Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2017, 22:46   #3
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Cytat:
Do podmiejskiej karczmy, w której było kilku krasnoludów grających w kości przy piwie, trzyosobowa grupka tajemnie się naradzających w kącie gnomich kobiet z wilkiem leżącym im u nóg oraz rozawanturowani kaosyci w samym centrum, oczekujący na nowe ogłoszenia na tablicy a sprawiający barmanowi mnóstwo problemów przez swój bałagan, w pewnym momencie wszedł niski, skrajnie chudy, wyglądający na mocno schorowanego i wygłodzonego ludzki mężczyzna, odziany w cienkie szaty, bez żadnego plecaka, bez broni, ani żadnego widocznego ekwipunku. Nie miał też żadnego towarzysza. Jego przejście od drzwi wejściowych do lady baru wyglądało prawie jak przeprawa przez najwyższe góry świata z osiołkiem na plecach. Podszedłszy do lady szepnął coś krótko do barmana, wyciągnął z sakwy pod szatą niewielki szmaragd i, ledwo trzymając go w dłoni, z wysiłkiem podniósł go do góry, a następnie kładąc go na ladzie wymienił go z barmanem na jakąś miksturę. Totat, jeden z kaosytów, widząc to poczuł, aż go skręca w środku. Przecież musiał tego frajera okroić! Gdy wstał, zorientował się, że oprócz ich grupy, tego chuchra i barmana, cała karczma jest już nagle pusta. Nie zauważył kiedy wszyscy wyszli. Wzruszył tylko ramionami i podszedł do delikatnego nowoprzybylca ze swym dwuręcznym toporem gotowym do przystawienia mu do gardła, jednak nagle zorientował się, że stracił go z oczu i po drodze zabłądził, nie wiedząc, gdzie teraz jest. Miejsce było niewyobrażalnie przerażające pod wieloma względami. Próbował odnaleźć drogę, jednak już nigdy nie udało mu się opuścić Chaotycznego Złego Zaświata, w którym się znalazł, a po kilku tygodniach skończył jako przekąska energetyczna dla demona.
Jak ten fragment ma się do poniższego?

Cytat:
System faworyzuje ekstremizm budowy postaci - często lepiej mieć po 100 punktów w trzech umiejętnościach, niż po 25 pkt. w dwunastu, acz nie jest to zawsze regułą. Zwykle lepiej też jest zredukować jedną statystykę o 20 pkt. w dół, by móc dołożyć 20 pkt. do innej.
Ogólnie jestem nawet zainteresowany taką sesją, tylko wydaje mi się, że nie do końca rozumiem założenie. Po pierwsze - po co zamieniać standardowe poziomy na Potęgi? To się faktycznie czymś różni, czy to tylko zmiana nazwy. Bo z tłumaczenia zrozumiałem, że to dokładnie to samo co poziomy w innych systemach.

Do tego - jak świat przepełniony magicznymi mocami (magiczna kreda zamiast zwykłej) może być mroczny i trudny do życia?

Cytat:
Moim celem jest dokończenie systemu i oficjalne wydanie go.
Pytanie raczej retoryczne, ale... Uwzględniasz graczy jako testerów mechaniki w swoich planach wydawniczych?

I tak na zakończenie moich pytań - dlaczego uważasz, że Twój system różni się od innych tym, że faworyzuje wyspecjalizowanie postaci? Każdy system robi to na swój sposób - jeżeli chcesz być wspaniałym wojownikiem to wydajesz wszystko na walkę, odporności i statystyki z nią związane. W żadnym systemie nie można być specem od wszystkiego, który jest lepszy od tego właśnie specjalisty.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline