Spitfire bez wahania sięgnęła po blaster i zaczęła ostrzeliwać nadlatujące cony. Botka uznawała uśmiercanie wrogów za ostateczność. Jeśli byłaby tylko możliwość oszczędzenia przeciwnika Spitifre z pewnością by z niej skorzystała. Teraz jednak miała za plecami ludzkich żołnierzy. W takiej sytuacji nie wahała się i celowała w miejsca które zarobią najwięcej szkód, lub zwyczajnie, prosto w iskrę. Źle się czuła na myśl o przelanym energonie innych, ale w akcie obrony innych wszystkie chwyty dozwolone.
Jej towarzyszka właśnie dała popis swoich zdolności. Jeden z inseticonów wybuch pozornie bez przyczyny w kuli płomieni. Botka nie mogła się potrzymać od zagwizdania z podziwu. Pierwszy raz widziała technomancera w akcji.
Drugą, wolną ręką sięgnęła po jeden z mieczy ukryty pod pancerzem na plecach. Jeśli dojdzie do zwarcia, a indecticony zwykle do niego dążą, będzie mogła bronić się skuteczniej. Zgodnie z poleceniem koleżanki w ostatniego cona po lewej pociągając za spust.
- Spokojnie! Jesteśmy Autbotami! - zawołała do ludzi w schronie.
__________________ Gallifrey Falls No More! |