Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2017, 16:31   #9
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Krasnolud przystanął widząc trupa. Nie pierwszego w jego życiu i nie ostatniego. Ma nie bał się. Żeby się bać potrzeba było trochę więcej zdrowego rozsądku, niż on posiadał. Był wszakże znanym pijakiem i wojownikiem podziemnym. Choć po prawdzie, to chyba nawet bardziej tym pierwszym niż drugim. Lubił dobrą rozróbę, a po wódzie był najlepszy w rzucie kmiotem przez stół. Co prawda przywitanie mu się nie podobało. Co to za zabawa zastrzelić kogoś z kuszy?

Nie znał żadnego Ragnara .... Choć nie, chyba jeden koleś w tawernie portowej nazywał się Ragnar, ale to nie mógł być tamten .... Tamtemu o ile dobrze pamiętał wbił kufel w pusty łeb ...

-Chuj z Ragnarem jak z Elfami w 45! - krzyknął do osoby trzymającej kusze, aczkolwiek jego ręka nie zbliżyła się do toporka. Raczej nie zdążyłby go wyjąć, nim ten wystrzeli, a potem musiałby go zabić, a krew ciężko schodziła z tuniki.
-Jestem Ma, lubię wypić, mordę obić jak trzeba ... A i jestem krasnoludem - to ostatnie podkreślił, żeby ludzie wiedzieli z kim mają do czynienia. Wszakże nie wypadało ominąć takiej informacji ...
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline