Gdy wysiadłem z samolotu od razu zdjąłem skórzaną kurtkę. "Co za skwar
Poprawiłem fryzurę , która i tak była już idealnie ułożona, i strzepnąłem wszelki ,nieistniejący, kurz z mojego czarnego T-Shirtu. Rozejrzałem się do koła z ironicznym uśmieszkiem. Zdecydowanie wyróżniałem się na tle pozostałej dwudziestki (markowe ciuchy , zadbana fryzura). "Co za spęd bydła pomyślałem złośliwie. Inni pewnie przyjechali tu dla zarobku , ja z nudów i dla towarzystwa. Większości ze współtowarzyszy nie znałem jedynie z czwórką studentów łączyła mnie raczej "płytka" znajomość. Ot zwykli kumple z akademika. Cała sytuacja wydawała się dziwna. Za dużo tu było luksusu i jeszcze ten gość. Dziwne było jego powitanie. W sumie dalej nie wiedziałem o co miało chodzić w nowej pracy, domyślałem się że to robota jako kelner. Bez słowa wypełniłem jego polecenia i wsiadłem do autokaru. "Klimatyzacja dla kelnerów?" pomyślałem zdziwiony.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |