Wanda spokojnym wzrokiem omiotła ludzi wsiadających razem z nią do autokaru. Chłód klimatyzowanego wnętrza przyprawił ją o gęsią skórkę, naciągnęła więc na siebie szeroki lniany szal i zajęła jedno z pierwszych wolnych miejsc nieszczególnie wybierając.
Świat ostatnio biegł na oślep do przodu. W jednym momencie jest we Włoszech, w drugim na spokojnej wycieczce, chwilę później siedzi w wygodnym fotelu angielskiego busa.
Z podręcznej torby wyciągnęła książkę i poprawiła okulary nieznośnie uwierające ją u podstawy nosa. To się naprawdę dzieje? Uśmiechnęła się do własnych myśli. |