Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2007, 17:08   #7
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Droga mijala szybko. Tomek, wieczny optymista i przyczyna waszej tu obecnosci wydawal sie bawic jak male dziecko. Gropka osob zebrana kolo jego siedzenia zupelnie nie przejmowala sie elegancja wnetrza pojazdu i w najlepsze wymieniala sie wrazeniami. Z tylu autokaru siedziala jedyna samotna (nie liczac Wandy) dziewczyna. Bialo-blad wlosy z licznymi srebnymi pasemkami, czarny top i takiego samego koloru bojowki do tego sluchawki na uszach i groba, wygladajaca na bardzo stara ksiazka skladaly sie na jej obraz. Niejasno przypomineliscie sobie ze Tomek cos o niej wspominal. Cos o tym ze ma na imie Sara i studiuje na wydziale sztuk pieknych na UJ, a moze to chodzilo o grafike kompoterowa.... Nie byliscie do konca pewni.
Wreszcie po okolo 30 min drogi autokar zjechal z A12 i skrecil na Ilford (z tego co przeczytaliscie na drogowskazie). Centrum dzielnicy przywitalo was poteznym korkiem oraz widokiem licznych sklepow (glownie Offlince). Byl tez Sainsbury (hipermarket) oraz potezny budynek na ktorego froncie umieszczono napis Mall (ewidentne centrum handlowe). Wlokac sie samochod za samochodem przejechaliscie przez Cranberry Rd i na drugim z rzedu zakrecie skreciliscie w mala uliczke wiodaca do parku Wallentine. Po obu stronach drogi pysznily sie wspaniale deby rzucajac przyjemny cien. W koncu jednak autokar zatrzymal sie przed pieknym starym dworem, ktory nie z tad ni z owad wylonil sie z gestwiny drzew. Otoczony wysokim na metr kamiennym murem z duza kuta z zelaza brama i wylozonym drobnymi kamykami podjazdem wydawal sie cudownie wpasowywac w to miejsce. Brama zostala otworzona po czym Martin uruchomil ponownie silnik i podjechal przed glowne wejscie i ponownie wylaczyl maszyne. Z wnetrza budynku wyszedl starszy jegomosc ubrany w liberie. W dloni trzymal biala kartke papieru. Wspial sie po dwoch schodkach do wnetrza pojazdu po czym przyjemnym dla ucha glosem oznajmil.
- Witajcie w Wallenitne Hotel. Nazywam sie Cedryk Rigby i zarzadca tego budynku. Jako ze wasza gropa liczy sobie az dwadziescia osob sir Henry Ventero postanowil was podzielic na cztery mniejsze. Mam tu rozpisane kto w jakim hotelu bedzie pracowal co tez zaraz wam wyjawie.
Rozlozyl kartke, wyjal okulary z kieszonki i zabral sie do odczytywania listy. W hotelu Wallentine mieli pracowac:
Wanda Markowska
Magdalena Palka
Mateusz Panda
Michał Potocki
Marek Krawczyk
oraz Sara Domieniek.
- Osoby ktore przydzielone zostaly tutaj poprosze o udanie sie za mna do waszych pokoi. Pozostalym zycze milego pobytu w Londynie. Martin przewiezie was teraz do miejsc ktore wyczytalem.
Cedryk usmiechnal sie do was po czym ostroznie wyszedl na zewnatrz czekajac az wyczytane osoby dolacza do niego.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline