Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2017, 14:07   #1
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
[Sci-Fi, survival horror] Nadzieja

Nadzieja


Pustka. Nicość. Cisza. Mrok.

Spośród tego niebytu, z bardzo daleka zaczął dobiegać dźwięk. Rytmiczne uderzenia, początkowo bardzo ciche, z każdą sekundą nabierały na sile i prędkości. Bicie ludzkiego serca. Wkrótce potem dołączył inny dźwięk - miarowe wycie alarmu.


Umysł, z każdą sekundą coraz bardziej przytomny, zaczął odbierać nowe bodźce. Przez zamknięte powieki docierało migoczące światło. Gdy z wielkim trudem otworzył oczy zobaczył unoszącą się pokrywę łóżka stazowego. Mrugnął kilkukrotnie i poczuł szarpnięcie z żołądka. Szybkim ruchem ściągnął z twarzy maskę, która dostarczała tlenu i substancji odżywczych podczas hibernacji.


Budzące się ciało i umysł powoli dawało znać o złym wpływie długich lotów kosmicznych. Serce zaczęło bić jak oszalałe a żołądek wywracał koziołki. Jednak dobrze wyszkolony członek załogi jest w stanie przezwyciężyć objawy i w tym przypadku nie było inaczej. Mężczyzna usiadł w komorze i chwycił się jej brzegu. Z całej ferii dźwięków, świateł zaczął do niego docierać obraz sytuacji.

-Alarm! Kapitan Louis L. Jude zgłosi się na mostek. Alarm! Krytyczne uszkodzenie statku! Alarm! Zagłoga zgłosi się na mostek. Alarm!- powtarzał robotyczny głos sztucznej inteligencji.

Mężczyzna z trudem podniósł się z łóżka stazowego i niepewnie stanął na nogi. Rozejrzawszy się wokół, zobaczył jak pozostali członkowie załogi SRSV New Frontiers zostają wybudzani z hibernacji przez SI statku.


***

- Jakie uszkodzenia? - rzucił kapitan, stojąc już na mostku, gotów do podjęcia działań. Reszta załogi usadawiała się na swoich stanowiskach.

- Awaria systemu autopilota. Prawdopodobna przyczyna - uszkodzenie modułu nawigacji.
Uszkodzenie kadłuba - integralność na poziomie 60% - przyczyna: zderzenie z asteroidą
Uszkodzona sekcja C - ładownia, uszkodzona sekcja D - maszynownia. Automatycznie odcięto rozszczelnione sekcje.
-

Kapitan bez mrugnięcia okiem rzucił kolejną komendę -Lokalizacja?-

SI przez chwilę nie odpowiadało. Po czasie zakomunikowało - Lokalizacja nieznana. Błąd odczytu z modułu nawigacji. -

Jude dobrze wiedział co to znaczyło. Awarii uległ moduł nawigacji a bez niego nie było mowy o podróży nadświetlnej ani o informacji gdzie są. Co gorsza, w wyniku tej awarii statek przestał być sterowany automatycznie i w ramach procedury awaryjnej wyszedł z nadprzestrzeni w jakimś nieznanym miejscu. Jednakże podczas tego "hamowania awaryjnego" niedziałający poprawnie autopilot zderzył się z jakąś aseroidą, która rozerwała część poszycia statku, odcinając ich od ładowni i maszynowni, gdzie znajdowały się części zapasowe i moduły, wymagające naprawy.

Ostatnią deską ratunku była szansa na znalezienie w pobliżu Arki.

-Czy skanery krótkiego zasięgu wykrywają jakieś statki?-

SI znów zamilkło, tylko po to by po chwili odpowiedzieć - Potwierdzam. W odległości stu dwudziestu pięciu milionów dwustu sześćdziesięciu jeden tysięcy pięciuset sześćdziesięciu jeden kilometrów znajduje się obiekt kosmiczny nadający sygnał. Jego identyfikator to IAV Hope.

Serce Jude’a zabiło szybciej. To była arka. W tej sytuacji dostrzegł ironię w jej nazwie, jednak była to faktycznie dla nich szansa. Kapitan Louis rzucił do załogi

-Ustawić kurs na IAV Hope i próbować się z nimi skontaktować co dwieście pięćdziesiąt tysięcy kilometrów. -

***

Gdy SRSV New Frontiers zbliżał się do arki IAV Hope załoga mogła się jej przyjrzeć.


Jednostka, którą udało się im spotkać należała raczej do średnich, mogła pomieścić około czterdziestu tysięcy osób, w porywach do sześćdziesięciu tysięcy. Wszystkie jej moduły zdawały się być zasilone, ze strony od której podchodzili nie było widać żadnych uszkodzeń. Mimo to nie byli w stanie nawiązać z nią kontaktu radiowego. Odpowiadała im jedynie cisza w eterze lub ewentualne trzaski i szumy.

- Tu SRSV New Frontiers do IAV Hope. W związku z awarią prosimy o pozwolenie na lądowanie i naprawę. Powtarzam, tu SRSV New Frontiers do IAV Hope, prosimy o pozwolenie na lądowanie. -

Nagle z radia dobiegły głośniejsze trzaski i szumy, przez które można było doszukać się głosu, jednakże zniekształcenia całkowicie uniemożliwiały zrozumienie komunikatu. Mimo to, jedne z wrót hangarów znajdujących się na arce zaczęły się otwierać. Kapitan Jude wydał rozkaz zadokowania.
***

[media]http://www.youtube.com/watch?v=YocGqsszB7I[/media]



Pojedynczy hangar na arce mieścił dwa statki i przypominał coś na kształt przystani. Miejsca na statki znajdowały się po bokach, a środkiem szedł pomost, a całość ogromnego pomieszczenia tonęła w mroku.


Nigdzie nie było żywej duszy, a wszystkie światła naprowadzające i zwykłe oświetlenie było wyłączone. Załoga SRSV New Frontiers, korzystając ze swoich lamp zewnętrznych, z trudem zadokowała po prawej stronie i oczekiwała na zamknięcie wrót hangaru i włączenia oświetlenia jednak nic takiego się nie stało. Kolejne próby wywołania kogoś z załogi arki spełzły na niczym, odpowiadała im głucha cisza. Kapitan Louis Jude podjął decyzję
-Ubierać się w skafandry. Wychodzimy na zewnątrz, spróbujemy zamknąć wrota ręcznie i może uda nam się włączyć oświetlenie. Weźcie broń, nie podoba mi się ta cisza.-

***

Witam Was w rekrutacji do sesji horror w klimatach sci-fi pn. Nadzieja.

Od razu przechodzę do konkretów, bo nie chce mi się lać wody

SYSTEM, UNIWERSUM
Sesja głównie storrytellingowa, choć podstawą będą karty postaci zrobione w Mechanice Uniwersalnej (http://dungeon.org.pl/wp-content/upl...alna-v-0-7.pdf).

Uniwersum autorskie, ale z racji lokalnej akcji sesji rozszerzona wiedza na jego temat nie jest istotna.

SYTUACJA WE WSZECHŚWIECIE
W skrócie - ludzkość przewidziała zagładę Ziemi i pod zjednoczonym szyldem zaczęła opracowywać program ark - dużych statków/stacji kosmicznych, które byłby samowystarczalne i same w sobie stanowiłby miejsce do życia dla ludzi.

Przez setki lat powstało wiele takich statków, które odlatywały w różnych kierunkach i z czasem traciły kontakt z Ziemią, przez co ludzie, którzy tam żyli stawali się inni niż Ci na Ziemi (bardziej chodzi mi mentalnie niż fizycznie ) jakby osobne narody.

Celem Ark było znalezienie miejsca, gdzie będą mogli się osiedlić lub w gorszym przypadku "zakotwiczenia" się wokół jakieś gwiazdy.
Arki były w różnych rozmiarach od 40 tys do miliona osób, były wyposażone w podzespoły które pozwalały na uprawę roślin, hodowlę zwierząt, czerpały energię z gwiazd za pomocą paneli słonecznych - słowem były samowystarczalne.

Na arkach znajdowali się zwiadowcy (w których wcielacie się Wy). Podróżowali oni małymi okrętami, które przeczesywały okolicę w poszukiwaniu zdatnych do zamieszkania planet i w razie czego wracały z taką albo inną informacją.

Załoga SRSV New Frontiers wraca z takiej misji zwiadowczej, która okazała się porażką.

Dopuszczam światotworzenie. Jeśli nie ma to zbytniego wpływu na sesję to można to zrobić samowolnie natomiast jeśli miałoby to zaburzyć równowagę to fajnie by było to przegadać

TECHNOLOGIA
Podróże nadświetlne, skafandry bojowe (jak w SC albo Dead Space), hibernacja. Broń na konwencjonalne naboje jak i laserowa. Tyle w standardzie, a co więcej to już na każdej arce może być inaczej.

Jak będziecie mieli pytania to będziemy precyzować


INFORMACJE POCZĄTKOWE
Sesja zaczyna się na arce IAV Hope, gdzie załoga pod dowództwem Louisa Jude schodzi na pomost hangaru. Głownym celem jest naprawienie Waszego statku i wrócenie do Waszej arki. Jednakże musicie uważać, z racji odcięcia od reszty "świata" na arkach można spodziewać się wszystkiego. Technologie rozwijały się różnie, społeczeństwo inaczej się kształtowało itp.
Tutaj niepokojący jest brak kontaktu radiowego i ciemności panujące na stacji.

KOGO SZUKAM?
Sześciu osób, które wcielą się w załogę SRSV New Frontiers. Graczy, którzy wczują się w klimat, a nie będą doszukiwali się nieścisłości w fabule, wytykali możliwych z punktu widzenia fizyki rzeczy i wykłócali się o rzuty

WYMAGANIA
KP z Mechaniki Uniwersalnej, jakiś opis postaci, kim jest co robi, może jakaś jej historia. Coś co pozwoli mi poznać Waszą postać i wiedzieć kim jest.

Do tego avatar (nie anime), najlepiej klimatyczne zdjęcie, grafika.

Jeśli chodzi o role w zespole to nie jest to konieczne ale fajnie by było jakby był jakiś inżynier czy tam technik, wojskowy, badacz-naukowiec, lekarz, pilot Wiecie, jak na takiej wyprawie bywa.

CZĘSTOTLIWOŚĆ POSTÓW
Tydzień dla Was, tydzień dla mnie. Idealnie by było jakby mój odpis był w weekend a do końca następnego weekendu byłby komplet Waszych odpisów

TERMIN
Spokojnie z dwa tygodnie, jak nie dłużej. Czyli od dziś (15.06.2017) do piątku (30.06.2017) do 23:59

PYTANIA

Cytat:
Napisał Mira
Wstępnie się zgłaszam, myślę o roli technika-mechanika i od razu mam pytanie:

Czy taka postać mogłaby mieć przy sobie robota naprawczego - prostą, ale niezależną SI?
Wiesz, taki a'la R2D2.
Oczywiście. Nie widzę przeszkód

Cytat:
Napisał Azrael1022
3) pilot myśliwca (tylko czy taki ktoś będzie potrzebny?)
Tak jak pisałem, "klasy" postaci są dla Was, do odgrywania, nie ma konieczności grania pilotem/mechanikiem. To jedynie Wam pozwoli na podejście do problemów. Technik może próbować obejść zabezpieczenie drzwi a taki żołnierz może chcieć je wysadzić O takie rzeczy mi chodzi. Jeśli pytasz stricte o pilota myśliwca to od razu powiem, że nie będziesz miał okazji polatać taką maszyną. Zresztą, taki ktoś do załogi zwiadowczej nie byłby potrzebny Ale nie mówię nie, jeśli chcesz

Cytat:
Napisał Buka Zobacz post
Karty w jakiej postaci? Pw, na google doc, jakieś arkusze, dokumenty, znaki dymne?

Aha, a sam google doc będzie w sesji używany?
Najlepiej w Google Doc - Imię i Nazwisko postaci - Nick gracza, będzie mi najwygodniej to ogarnąć

Myślę, że będzie, niektóre akcje i sytuacje mogą wymagać przeprowadzenia dialogu albo szybkiej akcji-reakcji-akcji itd. Ale nie chciałbym żeby był na porządku dziennym. Oczywiście jeśli Wy chcecie sobie coś rozgrywać między sobą, jakieś scenki, to śmiało

Cytat:
Napisał GreK Zobacz post
mógłbyś rzucić kilka faktów na temat arki, z której pochodzą nasi zwiadowcy? Wielkość, ilość populacji, jak wyglądają kontakty z innymi arkami i jak są częste (jeśli w ogóle), jaki panuje na niej ustrój (demokracja, tyrania?) itd itp co Ci tam przyjdzie do głowy.
Wasza Arka nazywa się IAV Faith (przy okazji IAV - Interstellar Ark Vessel, a SRSV - Short Range Scouting Vessel ). Ziemię opuściła ok. 300 lat temu, więc jesteście już kolejnym pokoleniem, które nie pamięta rodzimej planety, jedynie historie przekazywane z pokolenia na pokolenie i wiedza, którą pozyskaliście w szkole. IAV Faith jest całkiem sporych rozmiarów, ok. sześciuset tysięcy mieszkańców.
Większość mieszkańców z Arki nigdy nie spotkała się z innymi, jedynie Wy, jako zwiadowcy, mogliście mieć taką okazję. (Tu zostawiam to Wam, czy spotkaliście czy nie i jak to wyszło )
Na Waszej Arce układ wygląda tak, że statkiem zarządza kapitan, który jest wybierany przez mieszkańców dożywotnio (jak papież) natomiast w sprawach społecznych jest prezydent, który jest wybierany co kilka lat. Kapitan jest nad prezydentem, jednakże zwyczajowo nie wtrąca się w jego sprawy.

Na Waszej Arce rozwój medycyny poszedł do przodu i np. odtworzenie urwanej kończyny nie jest problemem, wyhodowanie nowej nerki też nie. Mieszkańcy są silni i zdrowi, a populacja się rozrasta. Jeszcze dużo czasu zostało, ale powoli zaczyna brakować miejsca dla mieszkańców, więc znalezienie miejsca do osiedlenia się zaczyna nabierać znaczenia.

Cytat:
Napisał harry_p Zobacz post
A czy jakieś wszczepy cybernetyczne się znajdą?
Sztuczne elektroniczne oko czy mechaniczna ręka z jakimś bajerem?
Raczej nie. Na Waszej Arce medycyna poszła do przodu, ale przez to ucierpiała technologia, która rozwijała się wolniej.

Cytat:
Napisał GreK Zobacz post
Jak wygląda kwestia wiary na IAV Faith? Nazwa zobowiązuje?
Jakieś inne (poza religijnymi) organizacje / zrzeszenia / cechy / frakcje?
Na tej Arce panowała swoboda religijna. Udało się zachować zdrową równowagę pomiędzy różnymi wyznaniami i nikt nikogo nie zmuszał. Ogólnie przyjętą postawą był ateizm, wiara w to, że kiedyś znajdą nowy dom, a to w co ktoś prywatnie wierzył nie miało znaczenia. Oczywiście tworzyły się grupy wyznawców, mieli swoje miejsca, gdzie mogli się spotykać, ale zawsze było to dodatkiem. Taki... rozdział Państwa od kościoła :P

Co do organizacji to działają tak jak zrzeszenia religijne. Nic oficjalnego i zobowiązującego.

Mieszkańcy Arki uważali się za jedną wspólnotę i zawsze ta myśl ich jednoczyła, wspólny cel.

Także jeśli chcesz to możesz opracować jakieś nieformalne organizacje

ZGŁOSZENIA

Buka - żołnierz
Proxy - nawigator
Leoncoeur - naukowiec/medyk
harry_p - zwiadowca
Mira - inżynier-elektronik/automatyk
GreK - biomechanik
fujiyamama - specjalista od SI
S.W.A.T. - łącznościowiec
GrubyErni - medyk
Azrael1022 - marynarz/żołnierz z jednostek specjalnych
 
__________________
Może jeszcze kiedyś tu wrócę :)

Ostatnio edytowane przez Lomir : 28-06-2017 o 08:21.
Lomir jest offline