Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2017, 01:45   #6
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Meetup


I brama i furtka były - oczywiście - zamknięte, po wewnętrznej stronie muru nie było nikogo widać, a staroświecki przycisk wpuszczony w mur nie dawał żadnej oznaki czy działa czy nie. Nic z tych rzeczy nie było w stanie zatrzymać żadnego z Was; Elaine większe przeszkody pokonywała na odcinku od lodówki do otwarcia wina, kot-Seing bezproblemowo mieścił się między kratami, a Ash swoim hobo-juitsu po drodze zdobyłby jeszcze fajki nieobecnego wartownika.


Czymkolwiek było zjawisko przed nimi, zostało zaszczycone uwagą - w przypadku Asha wyłączną - trzech największych szych całej wyspy. Szych w znaczeniu wpływu na innych, niekoniecznie władzy czy potęgi. To nie tak że zdarzenie było przypadkiem lub oni sami byli przypadkowymi osobami czy choćby wybranymi tylko ze względu na ten wpływ - po prostu do tamtego dnia pewne rzeczy były zasłonięte nawet przed Przebudzonymi. Aż do godziny osiemnastej.
Czyli jeszcze przez niecały kwadrans.

Ostatnie okno z lewej strony na felernym piętrze z rozpędem otworzyło się do środka. Żółta koszula mignęła w dwie strony - ktoś z desperackim impetem próbował wyskoczyć przez okno. Tyle że nie takich cwaniaków tu już widziano: kraty nie puściły, a oszołomiony zderzeniem osobnik został błyskawicznie wciągnięty do środka. Niezrozumiałe, wściekłe wycie mężczyzny urwało się kiedy tylko zamknięto z powrotem okno.
Podjazd za bramą znów był cichy i pusty...choć nęcące zapachem kwiaty na klombach nie były już tak zapraszające dla troje magów jak jeszcze chwilę temu.


To co działo się wewnątrz murów szpitala pozostawało zakryte - choć stąd dało się stwierdzić że sam budynek nie był w żaden sposób wyjątkowy. Za to w oczy rzucało się coś innego: potężny Rezonans tego miejsca, nawet mimo grubej Rękawicy. Idea władzy rozumu nad słabościami umysłu stanowiła fundament tego miejsca. W zasięgu wzroku nie zamanifestowała się żadna Idea, ale przy takiej ilości Esencji z całą pewnością gdzieś tu były.


 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!

Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 19-06-2017 o 08:43.
TomBurgle jest offline