Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2017, 14:04   #95
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Paryż co prawda zdaniem Franza najpiękniejszy był jesienią, ale otulony śnieżną kołderką także wyglądał uroczo. Pomimo grożącego im niebezpieczeństwa podróż w towarzystwie Eleonor upływała całkiem przyjemnie.

Można było powiedzieć, że znajdowali się w samym centrum Paryża. Tuż przy katedrze, niedaleko Luwru. Cóż złego mogłoby się im przytrafić? Zgoła nic, ale Franz i tak trzymał pistolet w kieszeni. Nim przyszedł Bennett uśmiechnął się ciepło do Eleanor i ujął jej dłoń:
- Nie martw się. Jesteś całkowicie bezpieczna. W końcu jestem uzbrojony w mój ostry, jak brzytwa dowcip.

Lady Howard zdołała odpowiedzieć jedynie ciepłym uśmiechem, bo wkrótce ich małe tête -tête zostało zakłócone przybyciem Anandy.

Zdawało się, że Franz z roztargnieniem słuch słów mężczyzny. Niespiesznie wyciągnął papierośnicę i zapalił papierosa.
- Być może, ale chyba nie po to chciałeś się z nami spotkać, by się pochwalić znajomością prawa celnego? Masz coś dla nas, czy po prostu nikt inny nie chciał się z Tobą napić kawy?

Bannett najwyraźniej w jakiś sposób ich śledził. Nie było to nic dziwnego, ani w sumie trudnego.

Franz nadrabiał miną, ale w towarzystwie Bennetta czuł niepokój. Nie tylko ze względu na niejasne wspomnienia z przeszłości, ale wręcz fizyczną niechęć do tego mężczyzny. Przyłapał się na tym, że z rozkoszą wyciągnąłby pistolet i wpakował w łeb rozmówcy cały magazynek.

Zaledwie kilka razy w życiu czuł taką wrogość. Na ogół stateczny i nonszalancki von Meran czuł niepokój wobec tego mężczyzny, który wyzwalał w nim takie emocje.
 

Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 23-06-2017 o 14:06.
Tom Atos jest offline