Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2017, 01:55   #1
Moni
 
Moni's Avatar
 
Reputacja: 1 Moni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłośćMoni ma wspaniałą przyszłość
Złota maska ~ Storrytelling

Na oko trzydziestoletnia kobieta obudziła się na kwiecistej polanie, otoczonej starymi, zielonymi drzewami. Miejsce to wyglądało, jakby ktoś wyciągnął je z baśni, fioletowe i błękitne kwiecie świeciło własnym, bladym światłem, a nad trawą unosiła się śnieżnobiała mgła. Wszystkiemu przyświecał księżyc na bezchmurnym niebie pozbawionym jeszcze gwiazd. Elfka nie czuła jednak zimna, chociaż pora z pewnością była późna i zimowa…
Obok kobiety leżała pozłacana, stara maska oraz elficki miecz. Kobieta instynktownie wiedziała, że to jej rzeczy, zapragnęła czym prędzej zakryć swe oblicze maską, a dłońmi dobyć miecza. Bez tych rzeczy czuła się… naga. Pragnienie to było tak silne, iż zrobiła to bez namysłu.
Dopiero po tym spostrzegła, iż nie jest sama. Parę metrów od niej stała druga kobieta, nieokreślonej rasy. Była… dziwna. Blada brunetka o długich, pięknych, falistych włosach, niemal tonęła w czerwonych różach. Mgła kłębiła się wokół niej, jakby była czymś żywym.
Elfka zapragnęła coś powiedzieć. Na usta cisnęło się jej tysiące pytań… “Kim jesteś?”, “Gdzie ja jestem?”, “Jak tu trafiłam?”. Odkryła jednak, iż z jej ust nie wydobywało się żadne słowo. Jedynie nieme zdziwienie... Kimkolwiek była elfka, nie umiała mówić.
Druga kobieta uśmiechnęła się łagodnie, chociaż zamaskowana czuła, iż zamiary jej towarzyszki nie spodobałyby się jej. Na szczęście, kimkolwiek by nie była, nie miała zamiaru atakować.
- A więc mi uciekłaś… - rzekła z bólem, a do jej oczu napłynęły łzy. - Trudno… Widocznie zasłużyłaś na drugą szansę. - Odwróciła się i poczęła kroczyć przez mgłę, znikając w jej oparach. - Niech ci się powodzi…


Info ogólne:
Witam! Chcę się dowiedzieć, czy znalazłby się jakiś chętny/chętna na sesję solową. Założenie jest proste. Jesteście elfką, która nie pamięta nic, łącznie ze swym imieniem, i która nie umie mówić. Macie tylko ubranie, miecz i złotą maskę, którą chcecie nosić zawsze na twarzy. Pokrywa ona szczelnie całą waszą twarz, więc nikt nie będzie nawet wiedział, jak do końca wyglądacie.

Czas trwania:
Sesja nie będzie zbyt długa, no chyba że gracz będzie się cisnął wszędzie i szukał przygód pod każdym kamieniem, ale nawet wtedy postaram się go subtelnie naprowadzić do końca.

Tempo gry:
Standard. Pięć dni dla gracza, dwa dla mnie, w przypadku wyjątkowych sytuacji wymagających długiego/krótkiego odpisu, możemy zmodyfikować.

Świat:
Nie powiem o nim za wiele, z oczywistych względów. Występuje tu magia, ale jest raczej mało spotykana. Panoszą się tu również baśniowe istoty, zwykle jednak nie zbliżają się do ludzkich wiosek i nie są zbyt groźne nawet dla samotnego podróżnika, o ile zachowuje on należytą ostrożność.
Występuje tu oczywiście kilka innych rozumnych ras niż ludzie, ale wasza postać pamięta jedynie o istnieniu elfów i ma usilne przeczucie, że są jeszcze jakieś. To będziecie musieli odkryć sami.

KP:
Tak, pomimo iż macie gotową postać, szczątkowe KP musicie mi podesłać. Personalizacja postaci, jakby się kto pytał.
  • Jakieś mało wyraziste wspomnienie, może dwa. Na przykład piękny widok z ganku.
  • Wygląd <Bez większych szaleństw. Ma wyglądać na młodą elfkę, nie róbcie z niej napakowanego osiłka>
  • Jedno żeńskie i jedno męskie imię.

Koniec
No i oczywiście zadawajcie tyle pytań, ile chcecie. Poza pytaniami o ogół świata, jego nazwę czy coś, bo jak mówiłam, wasza postać nic nie pamięta. :/ Ma być imersja i tyle.
 
__________________
Prowadzi: Złota maska
Prowadzona: Chmury nad Draumenionem

Ostatnio edytowane przez Moni : 02-07-2017 o 01:58.
Moni jest offline