Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2017, 21:12   #8
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby. Koń, którego Lennart prowadził za uzdę, do datowanych raczej nie należał, chyba że traktowano by go jako dar od losu.
Lennart nazwał go Drzazga. Poprzedni właściciel nie zdążył przekazać imienia aktualnemu, a koniowi było najwyraźniej to obojętne, bo po kilku jabłkach i marchewkach gniadosz zaczął się przyjaźnie odnosić do Lennarta i reagować na nowe imię.

Lennart, nie da się ukryć, nie misł nic przeciwko spoglądaniu na świat z wysokości siodła, teraz jednak szedł wraz z innymi, nie zważając na kurz, pokrywający bynajmniej nie jeździeckie buty.

***

Fortenhaf przywitało ich radosną atmosferą przygotowań do zbliżającego się święta. I gdyby nie niepokój o zdrowie krasnoluda, Lennart z przyjemnością dołączyłby do powszechnej radości.
- Dowiem się o jakiegoś medyka - powiedział. - Może w garnizonie będą coś wiedzieć.
 
Kerm jest offline