| BG - Specjalista czy człowiek orkiestra?
Często grając (i prowadząc) obserwuje te dwie filozofie w tworzeniu postaci i zawsze mnie coś zastanawia.
Z jednej mamy graczy którzy tworzą wyspecjalizowane postaci na zasadzie (przykłady z neuro) mam kuriera więc wymaksować prowadzenie samochodów i strzelanie z pistoletów, a potem w zasadzie nic.
Z drugiej (nie będę ukrywał mój obóz) "Jack of all trades master of none" to postać która ma po trochu wszystkiego, najczęściej kosztem wymaksowanych najbardziej ją interesujących umiejek.
Jak dla mnie fajnie się na czymś znać ale być specjalistą od wzorów na skrzydle endemicznego gatunku motyla południowoamerykańskiego to trochę kalectwo...
Wydaje mi się że żeby KP była sensownym dopełnieniem historii postaci to powinna zawierać umiejętności które postać miała okazję po drodze liznąć, nawet jeśli nie przewidujemy okazji do ich użycia (albo wiemy że ktoś w drużynie będzie te klocki najzwyczajniej w świecie lepszy). Jak tworzę kuriera do postapo to oprócz prowadzenia i strzelania powinien on znać podstawy mechaniki (bo kto mu pomoże jak do najbliższego miasta jest ponad 100km?) a jak te nie wystarczą potrafić pozyskać wodę, polować i rozpoznawać jadalne rośliny. Więc w zasadzie każdy kurier nawet jeśli nie miał pecha żeby musieć sobie poradzić w takiej sytuacji to z pewnością przy każdej okazji próbowałby podłapać odpowiednią wiedzę na ten temat bo jest to ewentualność która wciąż wisi mu nad głową i od tego może zależeć jego życie...
A jakie są wasze odczucia?
__________________
A Goddamn Rat Pack! |