Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2017, 22:43   #4
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Ktoś mu dopomógł lub zwidów dostał. Przygoda lekka nie była, mogła się źle skończyć. Odnotował w myślach brak przewoźnika i decyzję by się przeprawiać. Niby była ona jego lecz wiadomo, że na swych ludzi osąd się zdawał. Dziwnym był ten ratunek nikogo nie spostrzegł. Mimo swych zmysłów wyczulonych. Przewodnik był milczący... cisza ma jednak swe zalety. Jan cenił ją jako paliwo do rozmyślał. A miał o kim... Co prawda próbował podpytać z początku. Jak konflikt z najeźdźcami? Co u pani Jawnuty? Czy Biruta na miejscu? Zbywał go jednak Montwił okrutnie. Jan machnął ręką. Czujniej ino patrząc.

- Imponująca siedziba – oznajmił Krzesimir w zapadłej ciszy po przybyciu na miejsce.

Jan wyuczony był, twardy o silnej woli... nie parsknął śmiechem. Chociaż uwaga Krzesimira celną nazwać należało. Słabość jednak ujście znalazła. Dała o sobie znać, chwil kilka później. Najpierw kułakiem twarz przetarł. Brew prawa ku górze powędrowała. Janek jednak uwierzyć nie mógł w to co widzi. Swoje uwagi zmilczał, choć również miał kilka.

Spojrzał na aury przybyłych i po myślach przeleciał swym zwyczajem. Odruchem było to wyuczonym. Nigdy nie wiesz co ciekawego znajdziesz w umyśle człeka na przeciwko. Nie ważne jak duży czy mały. W aurę spojrzał również z tego względu, by wiedzieć... Witać się dworsko i wylewnie bo spokrewnieni... Czy czekać na to by być powitanym, bo jeno sługi. Pojęcia Jan wszak nie miał z kim ma do czynienia. Na Gangrela spojrzał z myślą, że może podstawiony? Powiódł ich do siedziby Tzimisce ale nie tej co trzeba... Żart jakiś okrutny czy spisek świeżutki?
 
Icarius jest offline