Leithan uśmiechnął się pod nosem i powiedział:
-Nie bójcie się o mnie. Dam sobie radę i na pewno nie będę sam.
Elf odszedł od stołu i zaczął się przygotowywać do wyprawy. Spakował linę, racje podróżne i inne potrzebne podczas wyprawy rzeczy. Ojciec podał mu elegancko wygięty elficki miecz, przechodzący w ich rodzinie z pokolenia na pokolenie oraz długi łuk. Założył na siebie czarną, ćwiekowaną zbroję, karwasze i skórzane rękawice. Na wszystko włożył długi, zielony płaszcz.
Ostatnio edytowane przez Delaraan : 18-06-2007 o 15:42.
|