Cytat:
Napisał Krakov Tylko... jaki jest sens startować w sesji jeśli "nic nie wiesz o systemie", nie czujesz tego itd. To trochę strzał w stopę. Może i się dostaniesz, ale jak sobie później poradzisz? |
Dokładnie.
Ale...
... przeglądam dział sond rekrutacyjnych i to jest tendencja nagminna. "Niewiele wiem o tym settingu, ale się wstępnie zgłaszam" w różnych wariantach mniej lub bardziej wprost - multum.
Podzielam obawy Zell i Seacha.
Co prawda wielu GMisiów, którym zależy na sesji stojącej na wysokim poziomie, albo nie robi rekrutki zbierając ekipę poczta pantoflową, albo sprawdza historię grania rekruta. Jak pisze, czy z sesji nie znika. Jednak tak czy owak poziom karty i stworzonej postaci (oraz wynikające z tego rozeznanie w systemie) zawsze robi grę. GM może wtopić sugeując się fachowo i super zrobioną kartą wychodzacą wysoko ponad faktyczny poziom gracza.
Dlatego IMHO:
Cytat:
Napisał Macka (...) razem tworzą kartę. |
może w niektórych przypadkach być zuem mrocznym.
To powinno być raczej na wskazywaniu na czym się skupić i co w postaci rozwinąć, a nie 'jak'.
Np:
"Może przemyśl wieksze rozwinięcie rodziny postaci by nadać jej głębię" - TAK
"Może dodaj ojca z gildii złodziei, przez co (...blablabla) - NIE
Albo postać-kapłan Sigmara w Warchlaczku:
"Gdy taki koncept postaci tworzysz wywodząc ją z Middenheim, na Twoim miejscu zapoznałbym się bardziej z tym miastem... trochę to nie pasuje." - TAK
"Middenheim to ostoja wiary w Ulryka, wybierz np Altdorf albo mocno wyjaśnij dlaczego Sigmaryta tam. Możesz na przykład (...blablabla) - NIE
Nie współtworzyć, a wskazywac gdzie gracz za mało poświęcił czemuś, albo mógł zrobić bzdurę przez nieznajomośc realiów. Koncept od A do Z powinien być tworzony przez gracza, a Mistrz mu warsztatujący powinien jedynie wskazywać pewne furtki, błędy czy triki, które warsztatowiec sam będzie rozwijał lub eliminował samemu wgryzając się np w system.
Wtedy myślę, że to będzie okey. Na coś takiego się chętnię piszę by pomóc.
edyta:
@Macka, pisałem to Twojego postu jeszcze nie było :P