Ravenhof -Nie obawiajcie się o mnie.-powiedział do bliskich.-Wróce cały i zdrowy.-pocieszał ich, chociaż sam miał wątpliwości czy wróci żywy.
Wyciągnął plecak i zapakował do niego potrzebne rzeczy, zarzucił na plecy swój zielony płaszcz z kapturem, Przypiął do pasa miecz, porzegnał się z rodziną i ruszył na koniu w drogę zastanawiając się czego może się spodziewać -Co grupa przypadkowych ludzi może coś zdziałać?- Mówił sam do siebie.-Nie ma co się ociągać, mam jeszcze spory kawał do pokonania a dochodzi już południe.-Popędził konia. |