Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2017, 02:49   #6
fujiyamama
 
fujiyamama's Avatar
 
Reputacja: 1 fujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputacjęfujiyamama ma wspaniałą reputację
Leżąc w szpitalnym łóżku Susan starała się poskładać do kupy nieliczne informacje o swojej sytuacji, którymi dysponowała. Została porwana - tak, podobno trzy miesiące temu… Co się z nią działo? Cholera wie. Miała poharataną rękę, ale sądząc po minie pielęgniarki przysłuchującej się rozmowie lekarza z drugą kobietą i tak miała wiele szczęścia. Właśnie - druga kobieta. Jakieś wrażenie, jakby wątłe deja vu… Coś jakby dzwoniło w głowie Susan na jej temat, ale raczej w sąsiedniej diecezji niż parafii i najprawdopodobniej nie były to nawet dzwony… Jak dokładnie człowiek trafia z jednej z największych firm inwestycyjnych Wall Street do ćpuńskiej nory bez żadnej pamięci? Susan miała ogromną nadzieję, że wkrótce uda jej się to wyjaśnić.

Im więcej jednak myślała, tym bardziej czuła narastający niepokój. Wciąż była pod wpływem leków jakimi nafaszerowali ją lekarze, nie było więc mowy o zebraniu myśli czy opracowaniu konkretnego planu. Z jakiegoś jednak powodu jej wzrok zaczęły bardziej i bardziej przykuwać drzwi - do tego stopnia, że zdawały się emitować ledwo zauważalne światło, jakby zapraszały - tędy, panienko. Gdy zza parawanu dobiegły ją słowa „policja” i „przesłuchanie”, decyzja była już podjęta. Poza opatrunkiem na ręce dziewczyna nie była w żaden sposób unieruchomiona, a personel zdawał się przyjazny. Chociażby rozejrzeć się po korytarzu, choćby odetchnąć powietrzem innym niż w tej sali…

Susan usiadła powoli na łóżku z wyraźnym grymasem i masując zdrową dłonią skroń odezwała się prosząco do pielęgniarki stojącej nieopodal - Siostro, chciałabym rozruszać nieco kości… Pomoże mi siostra pójść do łazienki?
 
fujiyamama jest offline