Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2017, 22:26   #2
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Logan odetchnął świeżym porannym powietrzem. Było zupełnie inne niż to do którego musiał przywyknąć w Kharak-Ziflin. Miał wrażenie, jakby od zawsze czekał na to by poczuć jego zapach. Ojciec pewnie padłby na zawał, ale wcześniej zatłukłby Logana tą swoją wielgachną piąchą, gdyby to usłyszał, ale Młody Khazad zawsze czuł, że los popełnił błąd każąc mu żyć w tej zatęchłej krasnoludzkiej twierdzy.
Droga mijała szybko, a młodszy z braci w atmosferze radosnego oczekiwania czekał, aż na horyzoncie pojawi się pierwsza ludzka osada. Jednak horyzont na powierzchni znajdował się o wiele dalej niż Logan się spodziewał, co delikatnie pohamowało jego początkowy entuzjazm.
Kolejnym niespodziewanym zjawiskiem była tak szybka zmiana temperatury powietrza. Wewnątrz twierdzy była ona bardziej stabilna. Tam atmosfera była choć mniej przyjemna, to bardziej przewidywalna.
- Cholipa Bracie.. skwar, jak przy piecu tego dziada, Sibura - Logan przerwał wspomnieniem, o darzonym wątpliwą sympatią kowalu, długą ciszę okraszoną jedynie trzaskiem kamieni strzelających spod drewnianych kół wózka ciągniętego przez barczystego Korgana.
- nie zapomnę jak stary kazał mi pompować u niego ten cholerny miech. Chyba nawet wtedy się tak nie pociłem. - starszy Goruun spojrzał we wschodzącą nad lasem jaskrawą kulę słońca i zaczął ściągać nałożone na siebie liczne warstwy najlepszych materiałów, jakie udało mu się dostać w twierdzy. Złożył je starannie i ułożył na wozie. Zatknął kciuki za zdobny pas z licowanej jagnięcej skóry wykończony miedzianymi sprzączkami i zdążył pokonać wiele kroków w coraz mocniejszym słońcu, zanim dostrzegł pierwszego człeka na drodze do nowego świata. Uśmiechnął się, trącił łokciem brata i wskazał na postać skinieniem głowy - chociaż widział, że Korgan już wlepiał już w człowieka swoje gały - i przyspieszył kroku.
- Dalej ślamazaro! czas nawiązać nowe znajomości! - krzyknął radośnie do brata, kiedy zostawił go w tyle.
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 14-08-2017 o 22:30.
Morel jest offline