Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2017, 00:15   #9
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Dzięki za opinie .

AJT, Icarius

Właściwie to Icarius już połowicznie odpowiedział na Wasze pytania. Opcja pierwsza ma tę zaletę, że o ile rodziny nie łączą jakieś złe relacje, powinna się trzymać w kupie i mieć wspólne interesy. Relacje tworzą sami gracze, ale kontakty między rodzeństwem musiałyby być naprawdę złe, żeby się rozdzielili w takiej sytuacji. Opcja druga pod tym względem kuleje, choć widzę, że cieszy się o wiele większą popularnością.

Natomiast i z drugiej jest wyjście. Jak pisałem - będzie to albo jednostrzałówka, albo kampania, zależy od poczynań i decyzji graczy. Myślę, że wysoce prawdopodobne jest, że jeśli gracze wybiorą jakąś ciekawszą drogę niż standardowa praca w polu, mogą się trzymać razem. Czy to jako trupa cyrkowa, czy zespół najemników. Niemniej w tym momencie nie musi to nas zajmować, bo w założeniu pierwsza odsłona nie potrwa długa i wypadku kampanii stanowiłaby raczej prolog. Koniec ustanowiłbym na jako takim ustatkowaniu się, tj. usunięciu ryzyka głodu. Co, postaram się, nie będzie wcale łatwe . Do tego czasu zaś myślę, że trzeba będzie działać w grupie, szczególnie, że w tle trwa feudalna wojna.

Avitto

Cytat:
Pomysł dobry.
Ale by napędzić rozgrywkę i dać motywację grupową rzuciłbym graczy w wojenną zawieruchę - zrobił z nich uchodźców przed zbliżającym się frontem.
Nie wyraziłem tego wprost, ale o to mi chodzi. Feudalna wojna gdzieś na pograniczu Imperium.

Cytat:
Zrezygnowałbym jednak z założenia o braku profesji - mechanicznie taka postać ma przeszłość (na omawianym przykładzie: dzieciak pracował przed napaścią w rodzinnym gospodarstwie) ale nie posiada żadnych profitów z niej wynikających. Dla ujednolicenia każdy gracz mógłby zaczynać z tą sama profesją, albo wybierając z małej puli (np. chłop, myśliwy, pasterz, czeladnik). Jeśli nie będzie się chciał w niej dalej rozwijać nic nie stoi na przeszkodzie wydać PD na nową profesję podstawową.
Rozpatruję też taką właśnie możliwość alternatywną. Założenie o braku profesji miałoby w teorii za zadanie nie narzucanie niczego konkretnego graczowi. Plus (chyba o tym pisałem) w wariancie 1 wszyscy musieli by mieć tę samą profesję. Można by wymyślić jakieś odchylenia, ale raczej w formie wyjątku. Wariant 2 daje więcej możliwości. I zgadzam się - w tym wieku o zawodzie ojca powinni wiedzieć całkiem sporo, może więc faktycznie dobrze byłoby się przychylić do Twojego pomysłu.

Cytat:
I grałbym chętnie (zwłaszcza z takim MG), ale obecnie brak mi już czasu na kolejne PBFy.
Hm, nie spodziewałem się, że mam jakąś renomę jako MG . Mogę wiedzieć, skąd taka opinia?

hen_cerbin

To też jakieś rozwiązanie, natomiast wybór umiejętności i zdolności i tak by trzeba okroić do tego, czego mogli się nauczyć, może wiec łatwiej byłoby przyjąć jakąś prostą profesję początkową.

----

Jeszcze chciałbym o coś zapytać, korzystając z okazji: co Waszym zdaniem powinno cechować dobry sandbox? Szczególnie jak ma w nim wyglądać rola MG? Dotychczas moje sesje miały dość zamknięty lub półzamknięty charakter i ciekaw jestem, na co zwracacie uwagę.
 

Ostatnio edytowane przez MrKroffin : 29-08-2017 o 00:35.
MrKroffin jest offline