Za największy plus 2 ed w stosunku do 1 ed można uznać poprawioną mechanikę, która utraciła naleciałości z bitewniaka i stała się rpgowa pełną gębą. Co do fabularnego osadzenia świata, to nie jest problem, bo świat to kwestia uznaniowa i nikt nie każe mg grać by-the-book. Ot, można sobie pykać na storyline dla 1 ed, no problem. System magii też fajny w 2 ed, ale... Brakuje mi alchemii, magii wojennej i elementalizmu. Ciężko to wszystko wpasować w system kolorów z dwójki. Ale i tak zostało to zrobione przez Alfreda Nuneza Jr. [
link].
Ja moje rpgowe życie zaczynałem od WH 1ed i KC i wciąż mam gdzieś rozlatujący się podręcznik za 495000 zł i jakieś dodatki. Gram w 2ed bo jest bardziej przejrzysta i bardziej znana, a na forum prowadzę
Wewnętrznego Wroga, ale na 2 ed.