Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2007, 21:42   #9
Discordia
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
"(...)Tak więc, wydawanie wyroków należy pozostawić Sędziom. Samosądy, zwłaszcza w dużych miastach, są niedopuszczalne. Należy wprowadzić całkowity zakaz linczów i sądów obywatelskich. Obywatele dopuszczjący się tego rodzaju uczynków powinni być taktowani i sądzeni na równi z przestępcami. Aby ukrócić takie postępowanie powinno się wydać kilka spektakularnych wyroków oraz przewidzieć wysoki wymiar kary.
Shannon O'Rourke"
Kursor przesunął się kawałek i dało się słyszeć wyraźne kliknięcie.
- Mmmmmmmm - cicho wymruczała Shy i przeciągnęła się rozkosznie.- Nareszcie koniec. Teraz tylko wysłać.
Kolejne kliknięcie i tekst poleciał w sieć. Shannon wstała powoli z tapczanu, na którym spędziła całą ostatnią noc pisząc tekst dla Sędziów i P.A.T.A. Minerwa również przeciągnęła się w drugim końcu kanapy.
- Chodź, kotko, dam ci coś smacznego.- To mówiąc wygrzebała się z betów i poszła do kuchni. Wyciągnęłą z szafki kocie chrupki, szczodrze sypnęłą na miseczkę.- Będziesz musiała zająć się dziś sama sobą, moja droga.
Shannon uśmiechnęła się i włączyła czajnik elektryczny.

Gdy się już ubrała, zeszła na dół i wypiła herbatę. Kubek i pozostałe brudne naczynia wepchnęła do małej zmywarki. Przeszła do drzwi, pogłaskała kotkę, chwyciła laptopa i żakiet. "Nie zapomnij o broni" pomyślała i wepchnęła glocka do kabury na pasku. Ostatnie spojrzenie- na zegarku 11:00, drzwi się zatrzaskują i słychać chrobot klucza w zamku.

Ford Mustang prowadzi się jak marzenie. Shy uwielbia jazdę samochodem. Z radia płynie "Figaro" Mozarta, zielone światło na każdym skrzyżowaniu, promienie słońca przebijają się przez przednią szybę. Laptop wesoło pisnął "Masz wiadomość". Shy uśmiechnęła się z zadowoleniem "Może przyjęli tekst?". Przejechała obok stalowego budynku Kwatery Głównej i zatrzymała się z poślizgiem na swoim ulubionym miejscu parkingowym.

Wchodząc przez szklane obrotowe drzwi do budynku poczuła niemiły skurcz w żołądku. Spojrzała w nieruchome soczewki kamery nad głową. Kiwnęłą głową strażnikom i przeszła całą procedurę bezpieczeństwa. Nie lubiła tego, ale cóż, dla kraju wszystko.
Podeszła do biurka portierów, położyła torbę z laptopem na ladzie i wyciągnęła rękę po identyfikator.
- Shannon O'Rourke, Sędzia - mówiła monotonnym głosem i patrzyła beznamiętnie na strażników - powołana do sekcji 606.
Gdy czarnoskóry strażnik podał jej plakietkę przyczepiła ją do klapy żakietu i uśmiechnęła się do niego promiennie. Jednak kiedy tylko odwróciła się do niego plecami, delikatnie dotknęła srebrnego krzyżyka na szyi.

W windzie nieco odetchnęła, ropięła guzik marynarki i przeczesała palcami włosy. W tym momencie drzwi otworzyły się z delikatnym sykiem. Shannon wyszła na piętro. Rozejrzała się i ruszyła przed siebie. Mijała sale, oglądała plakietki szukając pokoju swojej sekcji. Zatrzymała się nagle widząc nazwisko Moore.
- Interesujące. - Mruknęła cicho i uśmiechnęła się się do siebie szelmowsko.- Na prawdę interesujące.
Po chwili przeszła dalej i pchnęła drzwi z numerem 606. Zapach kiepsko konserwowanego drewna, kurzu i lonoleum uderzył ją zaraz po wejściu. Lekko zmarszczyła nos i rozejrzała się po małym pomieszczeniu.
- No tak. Oczywiście. Okna się nie otwierają.- Westchnęła i wzruszyła ramionami.- Ale widok godny pozazdroszczenia.
Spojrzła w lewo.
- Sala konferencyjna- przeczytała.
"Ciekawe czy jestem pierwsza" pomyślała z zaciekawieniem i pchnęła drzwi.

- Och!- wykrzyknęła cicho i zakryła usta dłonią, bo istonie nie spodziewała się kogoś zobaczyć. W sali siedział mężczyzna ubrany na czarno, w skórę.- Nie spodziewałam się, że ktoś będzie tu przede mną.
Shy delikatnie opadła na fotel naprzeciwko mężczyzny. Położyła torbę z laptopem na stole, obrzuciła salę jednym spojrzeniem. Westchnęła cicho.
- Nie jest tu za ciekawie.- Powiedziała cicho do siebie.Spojrzała na mężczyznę po drugiej stronie stołu. Było jej gorąco, krzesła był niezbyt wygodne, brakowało jej Mozarta i czegoś do picia. Denerwowała ją cisza.
- Nazywam się O'Rourke, Shannon O'Rourke. Będziemy razem pracować, więc może poznajmy się choć trochę.- To mówiąc wstała, obeszła stół dookoła i stanęła obok krzesła mężczyzny.
- Nie będziemy podawać sobie ręki przez stół - uśmiechnęła się delikatnie wyciągając dłoń w jego kierunku.- Przy okazji, nie wiesz czy jest tu gdzieś ekspres do kawy?
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.

Ostatnio edytowane przez Discordia : 17-06-2007 o 21:46.
Discordia jest offline