- I rysopis kobiety i zaginionych fantów także mógłbyć dorzucić, Zook. Bo w tym mieście ludzie zmieniają imiona częściej niż onuce - brunet przejrzał swoje rzeczy czy niczego nie brakuje, choć pakunek miał niewielki. Ze swadą upewnił się że rapier lekko wychodzi z pochwy i machnał kapeluszem jakby karetę w drogę wyprawiał. Z sakiewki wyjął parę monet, złoto schował a drobne wręczył napiwek Zookowi, i podał sakiewkę Nakhte jako najbliżej stojącemu.
- Ktoś ma lepszy pomysł niż iść ze mną wypytać o nią koło faktorii Oskurusa? Albo nie lubi pracować w grupie? -zapytał pozostałych.