| Ładnie. Ostra krytyka artykułu. I słusznie. Kilka rzeczy nie trzyma się kupy. Jednak można z niego coś ciekawego wyciągnąć przecież.
Przepisów na udaną sesję i taka, którą się pamięta wiele lat jest sporo. Nie ma, co ukrywać, że jeśli poświęcisz masę czasu na przygotowanie postaci to będzie się lepiej grało. Zwyczajnie, jeśli się z pasją podchodzi do gry i przede wszystkim z zaangażowaniem z każdej strony (mg i gracze) to ciężko to spartolić. Nawet najbardziej tandetny scenariusz przerodzi się w sesje życia. I chyba właśnie o to chodzi w RPG. Nie trzeba wcale na siłę odgrywać jakichś ról czy knuć niestworzonych intryg. Ważna jest zabawa a nie osiąganie szczytów sztuki odgrywania i prowadzenia.
Swoją drogą w którymś Mimie czytałem artykuł o alternatywnym świecie CP2020. pomysł zakładał idealne społeczeństwo gdzie wszystkim żyje się szczęśliwie (z pozoru oczywiście) natomiast od środka widać wielkie bagno i chłam. To był taki trochę Iny Cyberpunk. Sporo inny jest też nowy CP. Nowa wersja systemu przeniesiona kilka lat do przodu.
Każdy zagra w to co lubi. Spluwy 2K6 też są fajnym pomysłem na urozmaicenie sesji z super borgami. Taka przecież jest rzeczywistość. Nie zawsze jest się super bohaterem z smartowaną, specjalnie profilowaną do dłoni giwerą z powiększonym magazynkiem i grawerunkiem „Kocham swoją mikrofalówkę” |