Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2017, 00:49   #8
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Sięgnęła bez skrępowania po babeczkę z napisem "BOO" i wgryzła się w nią, od razu pół ciastka biorąc do ust, a przy okazji lekko usmarowała sobie nos pomarańczowym kremem. Przeciągłe "mmmm" sugerowało, że smak bardzo odpowiada Hanowi Solo. Dziewczynka w pełni oddała się delektowaniu babeczki, więc dopiero po chwili dotarło do niej na co zgodził się ich przyjaciel. Elliot wpierw jednak spojrzała na talerz babeczek, który ją znów rozproszył i skupił na sobie uwagę dziewczynki. Zastanawiała się czy by może jakiejś nie podwędzić, kiedy pani Gardner się odwróci...

Dziewczynka zmrużyła oczy i na koniec lekko westchnęła, rezygnując z tego pomysłu. Oblizała palce po słodkiej masie i wtedy złowiła spojrzenie Emily, która dłonią potarła swój nos, przyglądając się przy tym wymownie bliźniaczce.
Elliot przewróciła oczami i nie szczególnie dyskretnie wytarła nos o rękaw, a później przez chwilę pocierała jego materiał dłonią, by pozbyć się z niego pomarańczowego kremu.
Kątem oka spostrzegła jak pani Gardner odwraca się i w kredensie szuka czegoś. Byłby to idealny moment by podwędzić babeczkę... Ale tylko ponownie westchnęła z rezygnacją i powstrzymała się od jakże niegrzecznego zachowania. Zaraz jednak ucieszyła się, że dostali pieniądze na słodycze, uśmiechając promiennie i roześmiała widząc minę Emily, gdy mama Toby'ego ją poczochrała po misternie upiętych włosach.

Za to na zachowanie dziadka Toby'ego, Elliot w pierwszym momencie wzdrygnęła się, ale nawet chwila nie minęła, jak skrzyżowała ręce przed sobą i skrzywiła usta w pełnym dezaprobaty uśmiechu. Dziadek sióstr Mouser, ten mieszkający w Teksasie, też lubił straszyć swoje dzieci i wnuków. Nawet babcię, która kiedyś przypadkiem złamała mu nos butelką od mleka, gdy ten znienacka wyskoczył jej z komórki. Elliot uśmiechnęła się na to wspomnienie. Tamtego dnia nawet nauczyła się kilku nowych przekleństw.

Panienka Mouser schowała ręce do kieszeni i ze wszystkimi ruszyła za Toby'm do garażu, gdzie czekały na nich rowery. Wyprowadzili je na trawnik przed dom.


BMX Elliot był zadbany, wypolerowany nawet, ale nosił tu i ówdzie kilka śladów zadrapań. No i był czerwony, bo wiadomo, że taki jest szybszy niż rowery w innych kolorach.
Rozbawiona zachowaniem Toby'ego pokiwała głową na sugestię by udać się do cukierni.

- Super pomysł Toby! - zgodziła się na propozycję, energicznie kiwając głową. - O, to ja może pobiegnę do domu po pieniądze od mamy i kupimy jeszcze sobie wszyscy milkshaki? - dodała, bo od razu jej się skojarzyło, że Emily przecież uwielbia truskawkowe. Elliot spoglądając po przyjaciołach, oczekując ich odpowiedzi, na koniec zawiesiła spojrzenie na April. Która nie miała stroju. Mama siostrom opowiedziała, dlaczego Winters zachowuje się "dziwnie" i wtedy już dla El przestała być ona "dziwna". Pomyślała teraz nawet, że pewnie koleżanka nie ma stroju, bo nie miał jej kto go przygotować.

- April, jak chcesz to możemy ci znaleźć z Em jakiś kostium - zaproponowała ze szczerym uśmiechem. - Strój Aurory z zeszłego roku, który miała Emily, mógłby dobrze na tobie wyglądać - stwierdziła, ale spojrzała na siostrę po aprobatę, bo w końcu to był jej kostium księżniczki. - A jak nie ten to mamy też inne, co ty na to? - dodała i kiwnęła głową w kierunku domu obok, gdzie mieszkała rodzina Mouserów.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn

Ostatnio edytowane przez Mag : 23-09-2017 o 13:36. Powód: poprawki kosmetyczne
Mag jest offline