W takim razie witam zgromadzonych, wliczając panów, panie i pączki. Bawmy się tu dobrze.
Moją postacią w sesji będzie Johnny English. Z
wyglądu jest to wysoki i teoretycznie przystojny facet w garniturze. Teoretycznie, ponieważ w praktyce jego garnitur jest nie na miarę, luźno zwisając z jego przygarbionej postury, a zdobiące głowę długie włosy są może czyste ale ogółem niezadbane.
Superbohaterując Johnny zakłada na siebie maskę w kształcie czaszki i przedstawia się innym jako Undead. Nie robi tego specjalnie często, mając dość byle-jakie nastawienie do zachowywania anonimowości. Jego napędem do działania jest proste poczucie sprawiedliwości: krzywdzić innych po prostu nie wypada. W działaniu pomaga mu jego ogromny zasób niemożliwości: jest powolny, bezsilny, ma słabą kondycję i nie-najlepszy wzrok. Na szczęście jest też, uwaga, nieśmiertelny. Przynajmniej póki nie odkryje jakiegoś swojego kryptonitu, ale ja nic o takich rzeczach nie wiem.
Z charakteru Johnny to leniwy cwaniak, pijak i ogółem wyluzowany hedonista. Jest raczej człowiekiem spokojnym, nie łatwym do sprowokowania ale za to źle wychowanym. Na szacunek z jego strony trzeba zasłużyć, a nie po prostu być grzecznym. Ah, Johnny zna się na magii ale tylko od strony teoretycznej. W samej praktyce jest mugolem.