Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2017, 16:32   #101
Goel
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację
Kobieta wraz z obstawą zrobiła na Ungole porażające wrażenie. Zbladł, zachłysnął się własną ślina i kaszląc przeraźliwie odprowadził załzawionym spojrzeniem odjeżdżających. Musiał być zmęczony i niedorżnięty, przewidzenia bowiem dziwne, jakie przez chwilę miał musiały znaczyć jedno: łacno trzeba było wracać pod opiekę Addy oraz ku pełnemu kuflowi w Verborgen.

Dlatego spojrzał niemal równie zdziwiony i nieco mniej przerażony, słysząc propozycję najemnika powrotu do miasta. Otrząsnął się jednak w mig plasnąwszy się otwartą dłonią w policzek i zarechotawszy dla niepoznaki:

- Ależ djewoczka dzyndzoły miała, aj! Jak do grafowego gradu zawjatamyż i chwielowo mych ruk nie patrzebować będziecie, gaspadin Franz, zająłbym się paszukanjem kuomnat grafówny... A teraz na Verbogen, rjebjata! Atanaj moknąć ani sobie, ani swej chabecie nie pozwoli!

Co rzekłszy zawrócił konia ku Verbogen i spiął konia do galopu - pokłusowałby wyjąc zapamiętale, jednak wiedział, że Imperialni jakoś nie dzielą z Ungołami umiłowania do zwierzęco dzikiej jazdy. Co niestety widać było również po ich kobietach ... Ale jak mawiała babka Atanaja: "Gdy życie daje ci gówno, zrób z niego kakao." I choć Chudy nigdy nie wziął rady babki dosłownie, nie zamierzał tracić ani chwili czasu na spędzanie deszczowej nocy bez Addy. Tym bardziej, że miał do niej kilka istotnych pytań...
 
Goel jest offline