Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2017, 14:37   #3
Selyuna
 
Selyuna's Avatar
 
Reputacja: 1 Selyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputacjęSelyuna ma wspaniałą reputację
JJ i Howl

- Hę? - Howl wyciągnęła z ucha jedną słuchawkę. Czegokolwiek ten koleś chciał, zmarnował jej rozpoczynające się właśnie "Love Will Tear Us Apart". Słuchała muzyki na tyle głośno, że teraz towarzyszyła ich rozmowie. - Panna? Tak, Howl to ja, chociaż nikt... - zaśmiała się krótko - Nie nazywa mnie panną. Skądżeś się urwał, koleś? Hmm, przepraszam. Panie...?
Póki co przymknęła z powrotem drzwi i cofnęła się z progu.
- Marty Feedman – przedstawił się facet, wciąż z szerokim uśmiechem na gębie, wyciągając na powitanie dłoń. – Wybacz tę pannę, jestem, jak widać starszej daty. Może pomóc z zakupami?
when routine bites hard,
and ambitions are low,
and resentment rides high,
but emotions won't grow,
and we're changing our ways, taking different roads... – śpiewał w tle Ian Curtis.
Druga słuchawka podzieliła los pierwszej. Howl patrzyła na rozmówcę, jakby oczekiwała że nastąpi jakiś ciąg dalszy.
Chwilę jej zajęło przełożenie zakupów do jednej ręki i uporanie się z kablami słuchawek, które upchnęła do kieszeni, zupełnie się nie przejmując tym że pewnie się poplączą.
- No hej. - Uścisnęła dłoń Feedmana, szybko i oszczędnie, tak aby ten kontakt trwał jak najkrócej. - I nie, dzięki, dam sobie radę. Spoko. To hmmm, w czym mogę pomóc? Przekazać coś JJowi, jak go zobaczę?
- Tak, będę wdzięczny - odparł z nieodłącznym uśmiechem. - Pan Gonzales właściwie mnie nie zna, ale tak się składa, że mam dla niego bardzo intratną propozycję. To mój numer. - Wyświetlił na projektorku holozegarka wizytówkę do zeskanowania. - Przekaż mu proszę, że sprawa dotyczy Josha Miltona, ok? Będę jakiś czas w okolicy.
- Jasne, jasne. - Howl uśmiechnęła się najsympatyczniej jak tylko potrafiła. - Przekażę. - Kiedy Feedman pomachał jej na pożegnanie, odmachała. Potem poczekała jeszcze chwilę, aż wsiądzie do auta, ale nie patrzyła na niego. Pogrzebała w kieszeni, znowu przełożyła torbę z ręki do ręki, przez chwilę mocowała się ze słuchawkami, których kable próbowała rozplątać.

W końcu przekroczyła próg budynku, jak gdyby nigdy nic. Przez chwilę stała bez ruchu za drzwiami. Potem szybkim krokiem udała się na górę.
Rzuciła zakupy na stół. Pstryknęła ekspres, odruchowo, dopiero potem przypomniał jej się stan zbiornika. Westchnęła. W głowie już pojawiła się lista osób, którym mogłaby się zwalić na głowę i przy okazji wziąć szybki prysznic.
- JJ? - zawołała niezbyt głośno dopiero po chwili. - Ej, stary, jesteś tam? Ty to masz chyba jakichś podejrzanych znajomych, co? Słuchaj, jaka akcja. Zagadnął mnie przed chwilą jakiś Feedman, kolo w garniturze wygrzebanym chyba ze szmateksu i z uśmiechem sprzedawcy odkurzaczy, c’nie? Podobno ma dla ciebie jakąś “intratną propozycję”, która dotyczy jakiegoś Miltona? - Wyłożyła wszystko od razu, rozpakowując jednocześnie zakupy. Nie musiała się zresztą drzeć, żeby było ją dobrze słychać w całym mieszkaniu, głos miała dobrze ustawiony, lata praktyki. Jej ruchy kiedy wyjmowała dwa kubki i rozlewała do nich kawę też były automatyczne, prawie bez udziału świadomości.
 

Ostatnio edytowane przez Selyuna : 03-10-2017 o 21:32.
Selyuna jest offline