Powiadają, że góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek z człowiekiem - zawsze.
Tym razem spotkanie było nieco zaskakujące, bowiem ten, z którym Axel miał zamiar się spotkać, sam się do niego zgłosił. No może nie całkiem do niego, ale spotkanie nastąpiło i było zaskakujące dla obu stron.
Z tym tylko, że Axel był przygotowany na walkę, chociaż sądził, że nastąpi ona nieco później.
Sięgnięcie po garłacz i wycelowanie w podnoszącego się i ciut oszołomionego po upadku mężczyznę było kwestią paru sekund.
- Spróbuj się ruszyć, a zginiesz - zapewnił.
Obok siebie miał Bernhardta, miał więc nadzieję, że oponent okaże nieco rozsądku i nie dojdzie do rozlewu krwi. Przynajmniej w tym momencie. |