Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2017, 23:59   #3
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Aiko wracała do domu. Była nieco zmęczona, ale szczęśliwa po dobrze wykonanej pracy. Teraz jednak myślała nie o niej, a o swoim bracie, którego bardzo kochała. Po tym, jak musiała uciekać z Północnego Plemienia Wody i zostawić w swej niegdysiejszej ojczyźnie resztę rodziny, był dla niej całym światem. Tylko jego miała.

W kieszeni swego ubrania nosiła dwa bilety na koncert. Jeszcze nie mówiła o nich Hidekiemu, nie miała zresztą jak, ale była pewna, że się ucieszy na wieść o nich. Z coraz lżejszym sercem wspinała się po schodach, bliższa przekazania bratu radosnej wiadomości.

Hideki otworzył jej, a jakże, a w środku czekał na nią wraz ze swymi znajomymi. Aiko oczywiście bardzo się cieszyła, że jej brat integruje się z lokalną młodzieżą i ma swoich przyjaciół, ale patrząc na niektórych z nich (Brzask!) zastanawiała się, czy to rzeczywiście odpowiednie towarzystwo. Ona miała zupełnie innych towarzyszy w jego wieku – ale cóż, to było w innym kraju i w nieco innej sytuacji życiowej. Powinna być jednak akceptująca dla wyborów Hidekiego, tak sobie zawsze powtarzała gdy miała wątpliwości, była wszak starszą siostrą, a nie mamą.

Przywitała się z wszystkimi i wyciągnęła bilety z kieszeni – Hideki, patrz, mam bilety na koncert! Dwa! Możemy razem pójść! Cieszysz się kochany? – spytała, nie kryjąc zadowolenia.

Dopiero wtedy zdała sobie sprawę z tego, że całe mieszkanie jest po pierwsze czyste, po drugie, że unosi się w nim woń dymu. Jej pierwszą myślą było „oh, mój brat wykonał obowiązki domowe za mnie, jak miło!” ale w następnym ułamku sekundy zdała sobie sprawę z tego, że jego motywacja mogła nie być tak niewinna…

Podeszła do Hidekiego, nachyliła się nad nim i pocałowała go w oba policzki, przy okazji dyskretnie pociągając nosem – Paliłeś? – spytała, patrząc mu w oczy. W jej tonie głosu nie było złości, raczej niewinne zaciekawienie. Były znacznie gorsze rzeczy na tym świecie od papierosów, a tak poza tym nie chciała się czepiać swego brata o coś w sumie tak głupiego. Wiele osób paliło i ciężko to uznać za jakiś szczególny grzech.

Była jednak ciekawa, czy Hideki będzie z nią szczery. Szczerość była bardzo ważna w rodzinie. Chciała, by chłopak czuł się przy niej swobodnie, rozmawiał z nią o swoim życiu i problemach, jakie napotka. Bez szczerości i zaufania autentyczna i głęboka relacja z bratem byłaby niemożliwa. Zależało jej na tym bardzo, chyba najbardziej we wszechświecie.
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 18-10-2017 o 00:12.
Kaworu jest offline