Aiko wracała do domu. Była nieco zmęczona, ale szczęśliwa po dobrze wykonanej pracy. Teraz jednak myślała nie o niej, a o swoim bracie, którego bardzo kochała. Po tym, jak musiała uciekać z Północnego Plemienia Wody i zostawić w swej niegdysiejszej ojczyźnie resztę rodziny, był dla niej całym światem. Tylko jego miała.
W kieszeni swego ubrania nosiła dwa bilety na koncert. Jeszcze nie mówiła o nich Hidekiemu, nie miała zresztą jak, ale była pewna, że się ucieszy na wieść o nich. Z coraz lżejszym sercem wspinała się po schodach, bliższa przekazania bratu radosnej wiadomości.
Hideki otworzył jej, a jakże, a w środku czekał na nią wraz ze swymi znajomymi. Aiko oczywiście bardzo się cieszyła, że jej brat integruje się z lokalną młodzieżą i ma swoich przyjaciół, ale patrząc na niektórych z nich (Brzask!) zastanawiała się, czy to rzeczywiście odpowiednie towarzystwo. Ona miała zupełnie innych towarzyszy w jego wieku – ale cóż, to było w innym kraju i w nieco innej sytuacji życiowej. Powinna być jednak akceptująca dla wyborów Hidekiego, tak sobie zawsze powtarzała gdy miała wątpliwości, była wszak starszą siostrą, a nie mamą.
Przywitała się z wszystkimi i wyciągnęła bilety z kieszeni – Hideki, patrz, mam bilety na koncert! Dwa! Możemy razem pójść! Cieszysz się kochany? – spytała, nie kryjąc zadowolenia.
Dopiero wtedy zdała sobie sprawę z tego, że całe mieszkanie jest po pierwsze czyste, po drugie, że unosi się w nim woń dymu. Jej pierwszą myślą było „oh, mój brat wykonał obowiązki domowe za mnie, jak miło!” ale w następnym ułamku sekundy zdała sobie sprawę z tego, że jego motywacja mogła nie być tak niewinna…
Podeszła do Hidekiego, nachyliła się nad nim i pocałowała go w oba policzki, przy okazji dyskretnie pociągając nosem – Paliłeś? – spytała, patrząc mu w oczy. W jej tonie głosu nie było złości, raczej niewinne zaciekawienie. Były znacznie gorsze rzeczy na tym świecie od papierosów, a tak poza tym nie chciała się czepiać swego brata o coś w sumie tak głupiego. Wiele osób paliło i ciężko to uznać za jakiś szczególny grzech.
Była jednak ciekawa, czy Hideki będzie z nią szczery. Szczerość była bardzo ważna w rodzinie. Chciała, by chłopak czuł się przy niej swobodnie, rozmawiał z nią o swoim życiu i problemach, jakie napotka. Bez szczerości i zaufania autentyczna i głęboka relacja z bratem byłaby niemożliwa. Zależało jej na tym bardzo, chyba najbardziej we wszechświecie.
Ostatnio edytowane przez Kaworu : 18-10-2017 o 00:12.
|