Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-06-2007, 13:59   #5
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Eisheth sklonila sie gleboko przed Galbatorixem.
- Tak Panie.
Elfka byla szczesliwa. Slowa Wladcy wciaz dzwieczaly w jej uszach niczym najslodsza muzyka. "Twoje informacje okazały się bardzo pomocne". Zadowolila go. Czy moze byc wieksza nagroda za jej trudy i starania niz pochwala z jego cudownych ust? Pewnym krokiem wyszla z sali tronowej. Po drodze zrownala sie z Razackiem ktory mial jej towarzyszyc.
-Za mną, musimy przeczekać do zmierzchu, chyba, że słońce ma mnie wykończyć.
Z wrazenia az przystanela na moment. "Za mna"? A coz sobie ten zarobaczaly stwor wyobraza. Gniew zaplonal w jej sercu z moca ktorej dawno nie czula. Jak on smie! Jej, ulubienicy Galbatorixa wydawac taki rozkaz?! Jak on smie wogole wydawac jej jakikolwiek rozkaz. Powietrze stezalo wrecz od furi gdy ponownie sie z nim zrownala.
- Nie zaszkodzi twoim robaczka jak sie troche przypieka.
Wysyczala przez zacisniete zeby.
- Masz byc gotow za godzine od tej chwili. I radze ci pochamowac twe wladcze zapedy w mej obecnosci slugo.
Po czym nie czekajac na jego reakcje swobodnym krokiem zniknela za zalomem korytarza zgrabnie wtapiajac sie w tlo i czkajac az ten idiota przejdzie kolo niej. Wolala nie ryzykowac naglego ataku od tylu. Ten idiota mogl przeciez byc zdolny nawet do takiej glupoty.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline