-Zgoda
Poszedł do karczmy Pod Skrzydlem Smoczycy po drodzę myśląc
-Dlaczego najpierw chciała się klucić o nic, a potem zachowywała się normalnie. Normalnie pożarłbym kogoś takiego. Ale nie ją, bo może się przydać. Gdyby była nieznaną osobą po prostu bym ją zjadł. Zachowałbym się jak bezmyślny zabójca, z tak błachego powodu nawet nie znając jej z innej strony, kiedy zachowuje się jak należy. Oj, trochę się zamyśliłem.
Razac spojrzał w niebo,by sprawdzić porę dnia.
Ostatnio edytowane przez Bartolini : 20-06-2007 o 15:17.
|