Ogólnie wybierz to z czym będzie Tobie się dobrze grało.
Według mnie najbardziej barbarzyńsko/Cymmeriańskim krajem byłby właśnie Nordheim. To co jest opisane w podręczniku podstawowym przedstawia tą krainę właśnie jako obszar pełen szczepów, plemion które walczą między sobą równie często co z innymi. W dodatku Amulet of Dogskull opisano dodatkowo Nordheim jako olbrzymi obszar na północy, większy niż zaznacza się na mapie, w dużym skrócie właśnie jako odpowiednik Cymmerii z uniwersum Conana. Wioski spotyka się tam bardzo rzadko, populacja to głównie myśliwi i zbieracze. Nie znają dobrze obróbki metali, dopiero uczą się wytwarzać broń z brązu, a żelazo jest dla nich niemal niczym magia. Ich bóg, Bóg Grzmotów przy narodzinach obdarza ich siłą, a potem nie dba specjalnie o swoich wyznawców.
Wpływów wikińskich tam za dużo nie widziałem
Z innych barbarzyńskich krain są jeszcze Ludy Kurchanów. Tu podobnie jak i na Sawannie czy Nordheimie nie ma pojęcia "państwa" czy "kraju". Poszczególne klany zamieszkują grobowce swoich starożytnych osiedli i z równym upodobaniem walczą tak między sobą jak i wyprawiają się na wyprawy łupieżcze na inne ziemie. O tym że mogą być groźni świadczy to, że Morze Utopionego Króla ma swoją nazwę właśnie od króla który zjednoczył wiele klanów Kurchanów i chciał najechać Jalizar (zginął w sztormie).
Tak więc tutejsza wersja Conana barbarzyńcy może spokojnie pochodzić z północy