Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2017, 12:07   #9
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Podeszło do niej dwóch mężczyzn. Jeden, wyglądający na starszego miał lekko przepity wyraz twarzy. Miał na sobie dżinsową koszulę z podwiniętymi do łokci rękawami. Prawą rękę trzymał w kieszeni. W lewej trzymał GPS. Chyba taki sam jak ten, który Zapalniczka miała przypięty do motocykla. Drugi był jego przeciwieństwem. Schludnie wyglądający młody mężczyzna. W białym t-shircie i czarnej, lekkiej, skórzanej kurtce. Ten od razu uśmiechnął się na widok Onej i dosiadł się. Wyjął dłonie z kieszeni i rozłożył dość szeroko. Pokazywał, że nie jest uzbrojony? Że ma dobre zamiary? Nic do ukrycia? Podchodził jak do zwierzęcia, które chciałby oswoić. Albo… jak policyjny negocjator, który miał przekonać terrorystę do uwolnienia zakładników.

Ona zastanawiała się, czy w jej głowie jest jeszcze dużo tak absurdalnych skojarzeń.

- Dobrze cię widzieć - poznała miły głos. Więc to był Zaar - i przyznam szczerze, że powinnaś częściej odsłaniać nogi. Na pewno nie masz się czego wstydzić.

Mężczyzna w dżinsowej kurtce słysząc te słowa parsknął głośno i zasłonił wyjętą z kieszeni dłonią oczy. I w końcu również się dosiadł. Chyba to zmitygowało Zaara, bo po chwili dodał:

- Dobrze, że wybrałaś miejsce blisko parkingu. Będziemy mogli zjechać schodami na dół i dołączyć do Tomka. Czeka w samochodzie.

W Zaarze było coś magnetycznego. Jego ciało przyciągało uwagę. Jego ruchy. Gesty. Cały był taki jak jego głos. Kojący nerwy. Uspokajający. Z jakiegoś powodu obecność tego człowieka dawała Onej poczucie bezpieczeństwa. Chciała być blisko. Tylko gdzieś głęboko w głowie mrugał neon z napisem: “policyjny negocjator!”

Ten drugi zaś kompletnie odwrotnie. Zdawał się znikać w blasku Zaara. W zasadzie co jakiś czas musiała spoglądać w jego kierunku, żeby kojarzyć sobie jego twarz. Gdyby nie odór alkoholowy zamaskowany jakimś perfumem, to pewnie nie kojarzyłaby go sobie z niczym.
- Pewnie masz mnóstwo pytań. Z Czarnym spróbujemy odpowiedzieć na to co się da, prawda?
Czarny zaś wyłączył GPSa i schował go do kieszeni. Nie odezwał się.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline