[Straznicy] Miecz Pogromcy Od ostatniej wyprawy Straznikow minal juz miesiac. Prace nad Kamieniem dusz trwaly goraczkowo lecz o nastepnej wyprawie wciaz nie bylo slychac zadnej plotki. Za to inne dosc niezwykle rzeczy poczely sie dziac wokolo. Naukowcy zajmujacy sie badaniem skarbu przywiezionego przez grope Keomy gineli w dziwnych okolicznosciach, wsrod pracownikow zaczely krazyc plotki o klatwie, nerwowka ogarnela wszystkie pomieszczenia. Cos zlego wkradlo sie w ten idealnie czysty swiat.
Wieczorem, dokladnie w miesiac po wyprawie Keomy z glosnikow rozlegl sie metaliczny glos kobiety.
- Felix, Erglan, Kate, Tek, Veriene oraz .... Tara proszeni sa do sali odpraw.
Glos byl nieco nerwowy i jakby niepewny szczegolnie wymieniajac ostatnie imie. Jego znaczenie jednak nie przedstawialo soba zadnych watpliwosci. Oto druga grupa smialkow miala wyruszyc w nieznane po kolejny skarb. Czy i tym razem im sie powiedzie? Nikt tego nie wiedzial. Jedno bylo jednak pewne, to nei bedzie zwyczajana wyprawa.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |