Weazil słuchał I słuchał. Jeden groził, inny szeptał, trzeci krzyczał. Słabi biegali w popłochu, silni zginali karki. Sługa Morka słuchał w mroku, wiecznie skryty pod kapturem, ale nie słyszał nic wartego usłyszenia.
Mądry kazał iść po grzyby, silny kazał słuchać mądrego, ale w kwestii grzybów obydwaj byli głupi. Weazil wiedział o grzybach wiele. Snotling wiedział gdzie są. To czyniło Snotlinga ważnym. Czarny chce go chronić. Niech chroni. Ważne co kazał mroczny pan lub prorok jego słowa.
Weazil walnął Snotlinga w łeb i warknął.
- Szukaj grzyby nędzna mędo! -
Ostatnio edytowane przez Baird : 13-11-2017 o 15:10.
|