"Przed wyprawą"
Gdy wielka czarna ork wszedł do jaskini gdzie szykowano się do wyruszenia mniejsi kuzyni orka przycichli.
Gnorix złapał Snit'gita i podniósł. Ten wierzgał, ale z siłą orka na razie nie mógł się równać. W końcu zrozumiawszy, że ten nie chce go zjeść uspokoił się i przytakiwał bez piśnięcia głową.
~Jeszcze zobaczysz. Snit'git wsadzić włócznia w twój zad!~ Zamyślił się patrząc z ukosa na ruszającego orka.
***
"Wyprawa"
Snit'git z lekka się zląkł słów czarownika. Ten kłamliwy bobek orka mógł chcieć w łaski się dostać ponownie zbliżając się do dupska wielkoluda.
- Snit'git pierwszy zadźga Smostroka jeśli zdradzi nas!- Syknął przez kły i ścisnął włócznię.
- Może szaman mieć racja. Ten pokurcz nie widział Morka i gdy zobaczy zrozumie.- Kiwał głową na znak, że się zgadza z Weazilem.
- Ja będę mieć na oku ucznika.- Potwierdził swoje stanowisko.