Zedytowałam swój post o przyjęcie od Butcha dzwonka i zaproponowanie April, żeby go przejęła od mojej postaci.
Dodałam też kilka słów dla podkreślenia, że mówiąc "Wspólnymi siłami" chodzi jej dosłownie o wszystkich, również dzieciaki, które uwolnią.
Elliot nie zamierza zostawiać Butcha samopas - nie ufa mu ale jednocześnie jest przekonana, że sama sobie z nim poradzi (i wcale nie jest tak, że nie chce świadków gdy go zepchnie ze schodów
)
Panie Elfie, za niezauważenie mojego posta:
Co do rozdzielania się: jak dotąd pomysły Elliot się sprawdzały, więc nie widzę powodu, żeby przyjaciele teraz wątpili w jej ocenę sytuacji
Oczywiście nie ma też problemu, żeby to właśnie El i Butch poszli na odsiecz dzieciakom, a wtedy Jim, Em i April pójdą do maszyny na strych -
ale zwróćcie uwagę, że Barker kazał Butchowi złapać Jima i Em, a nie Elliot i April. Jeśli więc Jim i Em pójdą na strych to będzie to trochę jak podanie ich na tacy Barkerowi - zakładając, że nakaz złapania konkretnie tej dwójki miał głębsze znaczenie(wg Elliot to ma znaczenie, bo sama uważa swoją siostrę za wyjątkową osobę).
Tak więc deklaracja mojej postaci: El+Butch idą na strych, a Jim, Em i April idą do piwnicy po dzieciaki i wracają ze wsparciem tych uwolnionych którzy chcą kopnąć Barkera w tyłek
- podyktowana jest rozsądkiem bo: w razie zdrady Butcha El jest w stanie jakoś się bronić, ma łom, ma pistolet
- natomiast Jim i Em lepiej, żeby nie pchali się do maszyny, a April ma broń i może w razie czego ratować tą dwójkę.