Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2017, 00:23   #16
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi gabinecie Gendo
- Syn Amona? I która by z takim? A w czemu by nie córka? Przecież mamy równouprawnie –Kaburagi spróbował wyszczerzyć zęby. Tylko Spróbował, bo zaraz przyszło mu na myśl, że to bynajmniej nie jest takie Niemożliwe. Działalność Amona nawet jeśli ustała, to ideologia nie zniknęła. Zostawiła po sobie Ziarno Zwątpienia dla Porządku Świata przed Amonem jako jedynego możliwego do osiągnięcia. I Ziarno Strachu dla Tkaczy.

Na swoje szczęście Daichi był daleko od Republic City, gdy Amon wystąpił. I zwiali z Lan Chi jeszcze dalej, gdy doszły pierwsze słuchy o Równistach. Choć i tak zdążył się nasłuchać mnóstwa dygresji, czy aby Równiści mieli rację. Ziarna Zwątpienia i Strachu:
Zawsze są problemy z Tkaczami… Dla otoczenia i dla nich samych... Są zagrożeniem… Świat byłby prostszy bez Tkania Żywiołami… Byłoby spokojniej…


Niby władający Ziemią wspierają budownictwo, Ognia elektrykę, Wody lecznictwo. Może technologia i bez nich dotarłaby do tego punktu, co teraz, ale po prostu… Później? Ale…
Nie pamiętał twarzy. Ale jakby nie tamta Uzdrowicielka w szpitalu, co była przy narodzinach Rina i powiedziała, że wyczuwa, że mały przestaje oddychać… To wtedy by nie było cesarskiego cięcia... Syn Kaburagich urodził się siny na buzi z okręconą pępowiną wokół szyi… Przeżył dzięki sprawnemu Tkaniu Uzdrowicielki. Ile dzieci urodzonych przy takich komplikacjach zmarłoby zanim pojawi się sprzęt potrafiący to samo co tamta Uzdrowicielka? A tak Rin żyje i ma się w miarę dobrze.

- No tak… Już sam fakt, że jeden Amon miał taką moc wystarczy, żeby mieć pewność, że ktoś inny się nauczy odbierać Tkanie…
- aspirant Kaburagi wrócił do teraźniejszości:- Nawet Pseudo Dziedzicowi wystarczyłoby włożyć maskę, wykonać trik z wyrównaniem i narobiłby szumu…
Oczywiście jestem Tkaczem, to moje stwierdzenie mniej się liczy, ale nie wierzę, żeby bez Żywiołów zrobiłoby się spokojniej. Człowiekowi wystarczy złożyć rękę w pięść, by kogoś skrzywdzić. Nie mówiąc o mleniu ozorem. A że wbrew temu co myśli Ekhm, to zamieść się nie da raz a dobrze, by brud znikł, to my stróże porządku nie mamy co się martwić o bezrobocie...


Rozmasował kark. „Starzejesz się Daichi skoro ciągle nachodzi cię na filozoficzne wspominki” . Pozwolił mówić Gendo. Opinia o Marko była mimo wszystko nijaka. Czy raczej nie dawała mu punktu zaczepienia na co uważać.
- No nic, trzeba się skupić na teraźniejszości niż planować pod kątem każdej teorii spiskowej. Skupmy się na tym, by ułożyć dzisiejszy wieczór na spokojny. Rozumiem komendancie, że opowiesz reszcie o Trupookim? Idę się zająć młodym… Enkh… Marko… I trzeba jeszcze popytać Makha. Ma teraz lepsze dojście do cywili

Na posterunku
Wyszedł by zobaczyć jak Enkh stojąc na krześle przed Markiem woła: -„Chce pan, by dzieci zmarły?”
Uniósł brew, gdy Lee oświadczył: - Z Daichim macie radiowóz i tak jako funkcjonariusze, a ogrzewanie załatwimy wam po „Znajomości”
- "Aha, Enkh już rozrabia..." - pomyślał aspirant Kaburagi.
Ruszył w stronę zamieszania. Minął przy okazji kulącego się starszego sierżanta Akito. Kaburagi liczył, że to nie przez niego. Raz jak Akito był jeszcze Świeżakiem i za bardzo kozaczył przy panienkach, to go uziemił. Dosłownie. Załatwił mu zanurzenie w beton do pasa, żeby nie pchał się w niebezpieczeństwo dla popisu.
Choć sądząc po pozycji, to możliwe, że sierżant gada przez telefon z jedną ze swoich byłych. Trzeba go będzie powiadomić, że jutro się zjawi Sachiko. Jeśli to nie z nią rozmawia…
- Enkh… Posterunkowa Ekhm z reguły wolał dodawać stopień do imienia Enkh. By nie uznała, że się nabija z jej imienia, by odchrząknąć. Stanął za Markiem i starał się ustawić szyję tak by być na linii spojrzenia policjantki – Z całym szacunkiem skoro przyszedłem w trakcie wywodu, ale czemu sierżant Lee mówimy o moim radiowozie, jakimś ogrzewaniu i co to ma się do śmieci dzieci. Czyich dzieci Ekhm?
Dostał wywód o dawaniu przykładu przez policjantów. Nie wiedział, że ten sam co wcześniej Marko. Ale zdążył ciężko westchnąć pod koniec.
Odchrząknął, by powiedzieć: - Ach w takim razie mowa o „dawaniu przykładów przez policjantów”? W takim razie posterunkowa Enkh-powiedzcie mi czemu stoicie na krześle będącym własnością posterunku? I to w butach? Jak ja się cieszę, że Rin tego nie widzi… A po Drugie – posterunkowa Enkh powiedzcie jaki status ma Port Alongqin, a jakie Republic City? Sierżancie Marko – tu chodzi o wasz prywatny samochód, czy nadany służbowo?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 29-11-2017 o 13:21. Powód: poprawiam imię Enkh z Ekhm
Guren jest offline