Odgrywać te profesje, zamiast latać za orkami - czuć, jakbyś się z warhammeru urwał jak ze smyczy
No ale żarty na bok...
Osobiście nie jestem zainteresowany graniem w autorkę tworzoną w locie, szkoda czasu wyważać otwarte drzwi. Na pewno jest do tego jakiś system, jeśli się rozejrzysz. Z mojej strony dwie rady:
- dodaj do sondy otwartą ankietę wielokrotnego wyboru i zobacz, czy byliby gracze zainteresowani pokrewnymi profesjami. Cztery solówki w tym samym wątku to słaby pomysł, ale bardzo możliwe że zebrałbyś grupę graczy którzy chcieliby utworzyć gang, albo kupić statek, albo prowadzić karawanę, żeby wymienić co bardziej popularne opcje;
- stwórz sesję osadzoną w jednym miasteczku, w którym mieszkają wszyscy twoi profesjonaliści, w ten sposób będą się znać i łatwiej będzie o interakcję.
P.S. Zjadło mi to dwajścia minut życia, ale znalazłem taki jeden system co to już zapomniałem, że go znałem, który świetnie nadaje się do opcji z tworzeniem miasteczka:
Cairn RPG - Nocturnal Media | DriveThruRPG.com
Pamiętam, że jak graliśmy, stworzyliśmy sobie zajefajny świat (bo gracze mogą tworzyć wraz z mistrzem, jeśli nie chcesz grać w tytułowym Cairn, jeśli dobrze pamiętam), gdzie mieliśmy wioskę umieszczoną niedaleko wydrążonej góry-kopalni, która potem była zalana i wykorzystywana jako elektrownia szczytowo-pompowa, a po zniknięciu ludzi, zniszczona, została siedliskiem smoka a jednocześnie miejscem wydobycia starożytnych metali i artefaktów, gdzie miejscowi robili deal ze smokiem żeby ich nie zżerał i przetapiał im starożytny złom... I jeszcze kupa szczegółów do tego :P
Tak, gra sie zwierzętami, nie, system nie jest dla dzieci (chociaż może być), tak samo jak choćby Pugmire - trzeba odrobiny dojrzałości żeby zrozumieć.