Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2017, 21:09   #1
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
[storytelling] GATE - Paris, temat rekrutacji



Ginza - nazwa pochodzi od mennicy srebra - to jedna z najdroższych dzielnic w Tokio. Jest to luksusowy region stolicy Japonii. Można tu znaleźć wiele markowych domów towarowych, butików, restauracji i kawiarni. Na ulicach widok najdroższych aut nie stanowił niczego nadzwyczajnego. Dla turystów odwiedzających Japonię, to miejsce zawsze jest punktem który koniecznie trzeba było zaliczyć.

Latem 2015 roku od samego świtu coś wisiało w powietrzu. Atmosfera zdawała się być naelektryzowana jak po porządnej nocnej burzy z piorunami. Niektórzy tego dnia mieli dziwne zwidy, wydawało im się, że w odbiciu szklanej tafli widzą zieloną łąkę, albo słyszą kojący szelest lasu.
Na jednej z ulic jeszcze przed południem charakterystyczny, ostry i orzeźwiający zapach można było wyczuć wyraźnie na jednej z przecznic w dzielnicy Ginza. Ludzie, którzy tego dnia byli w tym miejscu, nieświadomi tego co zaraz miało się stać, z dziwnym przeczuciem, że coś zaraz się wydarzy ignorowali je i podążali w sobie tylko znanych kierunkach, zajmując się swoimi sprawami.


Wrota pojawiły się dosłownie znikąd, jeszcze nim wybiło południe. A to co było później… Atak był nagły i nikt się go nie spodziewał.
Przez wrota przekroczyła armia żołnierzy piechoty, uzbrojeni jeźdźcy na koniach, w końcu też i bestie przypominające ogry, orki i inne parszywce, przez co wyglądało to zupełnie jakby statyści urwali się z planu filmu fantasy, którzy akurat odgrywali scenę bitwy o Śródziemie świata Tolkiena - bo właśnie tego porównania najczęściej w późniejszych dniach używały media - obcy wyszli na ulice Ginzy i rozpętali chaos. Ludzie spoglądając w błękitne niebo dostrzegali, ku ich niedowierzaniu, jak wywerny dosiadane przez opancerzonych rycerzy sunęły nad budynkami.
Wszystkich opanowało zaskoczenie i bierność. Nie jeden Japończyk myślał, że właśnie na ulicach rozpoczął się konwent fantastyki. Do czasu aż nie polała się pierwsza krew, która należała do bezbronnych cywili. Obcy zaatakowali i zabijali każdego kto stanął im na drodze, nie oszczędzając ani kobiet ani dzieci. Dało to dobitnie do zrozumienia, że obcy nie przybyli w pokoju.

Policja nie radziła sobie najlepiej w pierwszych godzinach ataku najeźdźców, którzy przekroczyli Wrota. Kto potrafił ten walczył, jednak zdecydowana większość uciekała w panice, byle dalej, modląc się by był to jedynie bardzo zły sen. Czas reakcji Jieitai, czyli Japońskich Sił Samoobrony nie był prędki z uwagi na bardzo niską wiarygodność doniesień jakie postawiły ich w stan gotowości.

Odpowiedź ze strony Japończyków nadeszła niczym grom z jasnego nieba. Siły Samoobrony uzbrojone po zęby ruszyły do dzielnicy Japonii, która była źródłem wysypu obcych. Wystrzały karabinów rozbrzmiewały, niosąc się echem się po ulicach. Niebo aż huczało od warkotu silników śmigłowców bojowych, które ruszyły naprzeciw wywernom.

Jeszcze tego samego dnia sytuacja została opanowana i przystąpiono do prac mających zabezpieczyć Wrota, tym samym zapobiegając przejściu przez nie kolejnych wrogich istot. Nikt nie wiedział skąd one się pojawiły na ulicy Ginzy.


Parę miesięcy później zdecydowano się na bardzo śmiałe posunięcie. Japonia przez ten czas prowadziła badania Wrót, wysyłała również zwiad poza nie, aż w końcu zdecydowano by wysłać grupę uderzeniową do świata, z którego obcy próbowali najechać na Japonię.
Siły Samoobrony już na powitanie starły się z wrogimi wojskami, lecz one nie stanowiły przeszkody dla wyszkolenia i uzbrojenia Japończyków. Tak jak i to miało miejsce na ulicach Ginzy, naboje bez problemu penetrowały zbroje i tarcze wojowników.



[media]http://www.youtube.com/watch?v=wZyBmN6hWsk[/media]

When you flew out of the nest
You made a mistake
Flew all the way back
When you got back to your den
One minute too late was already wrecked





Na zachodnim skraju Pól Elizyjskiej, w 8 dzielnicy Paryża znajduje się plac Charles’a de Gaulle’a i stojący na nim pomnik. Łuk Triumfalny to ważny element architektury Paryża. Powstał on dla uczczenia pamięci tych, którzy walczyli i polegli za Francję w czasie wojen rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich. Niestety stolica Francji kojarzona jest głównie z maszkaradną wieżą stali, którą zbudowano specjalnie na paryską wystawę światową w 1889 roku, a nie z tym pięknym architektonicznym dziełem jakim jest ów Łuk Triumfalny.

Jak każdego roku o tej porze, w stolicy Francji było gorąco, a na ulicach roiło się od mieszkańców przemierzających ulice w celu zajęcia się swoimi obowiązkami, jak również pełno było obcokrajowców, którzy przyjechali do miasta miłości by spełnić swoje marzenia lub też popaść w syndrom paryski, gdy nie odnalazło się w tym mieście tego co zachwalały kolorowe magazyny czy Hollywoodzkie produkcje filmowe i okazywało się ono być równie szare, brudne i zwykłe co każde inne miejsce na Ziemi.
Lato 2016 roku było słoneczne i parne, przez co przebywanie w godzinach popołudniowych w nieklimatyzowanych pomieszczeniach stanowiło nie lada utrapienie. Poranne godziny szczytu zaczynały ustępować i na ulicach auta w końcu mogły zacząć poruszać się, zamiast stać w sięgających horyzontu korkach.

Na poboczu, niedaleko Łuku Triumfalnego, stały cztery pojazdy - sądząc po śladach na karoserii i ubytkach w niej trzy z nich musiały brać udział w zdarzeniu drogowym, natomiast temu ostatniemu dach rozświetlały błękitne światła ostrzegawcze.


W wozie policyjnym siedziało dwóch policjantów, którzy właśnie skończyli spisywać zeznania taksówkarza, który wjechał na rondzie wprost w dwa inne pojazdy.
- Émilien, jak nic gość jest naćpany, zabieramy go na badania - odezwał się ten o ciemniejszej karnacji i gęstą brodą. Drugi mundurowy, o bladej twarzy i zupełnie łysej głowie skrzywił się.
- Ta, albo nam alkomat się znowu zepsuł… - mruknął w odpowiedzi Émilien i jeszcze raz spojrzał w swoje notatki.
Według słów taksiarza, do zderzenia doszło w wyniku jego próby wyminięcia kobiety jadącej konno, która dostrzegł przez przednią szybę, gdy ta pojawiła się, wedle jego zeznań, na samym środku ronda otaczającego Łuk Triumflany. Niestety nikt, ani poszkodowani w zdarzeniu, ani będący w okolicy świadkowie nie potwierdzili tej wersji, tak samo jak nie znaleziono, żadnej niewiasty jadącej konno przez centrum Paryża pomimo, że taksiarz podał bardzo dokładny opis kobiety i jej wierzchowca.

W pewnej chwili mundurowy o śniadej cerze złapał się za głowę i potarł skronie.
- Łeb mi pęka… - westchnął i oparł się.
- Pewnie ciśnienie spada, spoko Mustafa, jeszcze tylko dwie godziny i koniec zmiany - pocieszył go kolega, odkładając blankiet druków mandatów. -Jak nic dzisiaj burza będzie
- Chyba zgłupiałeś, patrzyłeś w niebo? Jest czyste jak łza
- Ta, ale nie masz wrażenia, że powietrze jest ciężkie jak przed burzą? Nienawidzę lata, wolę zimę - zaczął marudzić Émilien, podkręcając mocniej klimatyzacje w radiowozie.
- Dobra, skończmy z nimi i jedziemy coś zjeść - odparł Mustafa i wysiadł z auta. Drugi z policjantów sięgnął do schowka, z którego wyciągnął papierową torebkę, kryjącą w sobie pączka z dziurką, oblanego różowym lukrem. Wgryzł się w niego i dopiero wtedy wziął do ręki radio z zamiarem zameldowania, że kończą czynności przy wypadku. Wtedy rozległ się przeciągły, dudniący huk i nagle wyłączyła się cała elektronika w radiowozie.
- Co do… - syknął Émilien i spojrzał na swój telefon, który również się wyłączył.

Tymczasem śniady mężczyzna ruszył pewnym krokiem w kierunku gorączkujących się uczestników zderzenia pojazdów i już otworzył usta by ich uspokoić, gdy jego uwagę przykuł pomnik. Coś we wnętrzu Łuku Triumfalnego mieniło się. Policjant zatrzymał się i przyglądał temu zaskoczony i zafascynowany. Taksówkarz, kierowca toyoty hatchback oraz kierowca nowego mercedesa klasy S doskoczyli do mundurowego, lecz ten nie zwracał na nich uwagi. W końcu i poszkodowani powiedli wzrokiem w ślad za spojrzeniem policjanta.

Biznesmen ubrany w drogi garnitur, którego stojący nieopodal mercedes miał przerysowany cały bok, upuścił iPhona ze zdumienia. Drogie urządzenie mobilne roztrzaskało się na bruku, ale jego właściciel tego nie zauważył. W powietrzu rozszedł się świeży zapach ozonu.

Wojsko i wszystkie służby porządkowe zostały postawione na nogi, a w porze obiadowej Łuk Triumfalny został otoczony szczelnie przez opancerzone wozy i żołnierzy uzbrojonych w długą broń. Francuzi mieli zdecydowanie lepszy czas reakcji niż Japońskie Siły Specjalnie niespełna rok wcześniej i to pomimo chwilowej awarii elektroniki w promieniu kilometra od Łuku Triumfalnego.
Lecz tu, w Paryżu, nic nie przeszło przez połyskującą srebrzyście barierę, jaka pojawiła się w przejściu pomnika. Nikt nie zaatakował, nastała jedynie nerwowa cisza.

Zupełnie nic się nie wydarzyło.


Witam w rekrutacji do sesji inspirowanej anime/mangą GATE. Znajomość tego tytułu nie jest w ogóle przeze mnie wymagana, tym bardziej, że akcja przygody będzie miała miejsce po przekroczeniu drugich wrót, które ujawniły się w Paryżu.

Postaci graczy wcielą się w osoby, które dobrowolnie będą eksplorować świat po drugiej stronie Wrót. Operację badania nowego świata koordynuje Legia Cudzoziemska i jeśli ktoś chce grać wojskowym to należy on właśnie do tej formacji. Oczywiście dopuszczam by postaci graczy pochodziły z innych służb, a nawet były cywilami i w tym wypadku występują w roli ochotników i tu są przede wszystkim naukowcy i ich pomocnicy, może jakiś dziennikarz się dostał, żeby napisać artykuł swojego życia.
Oczywiście każda taka osoba zaliczyła miesięczne, bardzo wyczerpujące szkolenie - ktoś bez kondycji nawet nie miał szans na przejście egzaminów sprawnościowych czy testów psychologicznych (to coś podobnego jak aplikuje się do policji).

Mile widziane, by postaci miały już kiedyś do czynienia z bronią palną, bronią białą, czy sztukami walki (choćby jako hobby które trwało jakiś rok i miało to miejsce w dzieciństwie).

Akcja przygody zaczyna się wczesną jesienią roku 2016, wtedy to przez Wrota wyrusza wsparcie dla grupy, która już założyła tymczasowy obóz gdzieś w głębi świata za portalem.
BG nie muszą być obywatelami Francji (w przypadku Legii Cudzoziemskiej to nawet niemożliwe - hue hue ), ale warto wytłumaczyć co BG robi w tym kraju, że dostał się do francuskiego projektu “GATE - Paris” (przykładowo jest wybitnym studentem z wymiany )


Odrobina informacji jaką mają postaci BG o świecie za Wrotami:

Wrota w Łuku Triumfalnym są cały czas aktywne, a teren wokół nich strzeżony przez wojsko z ciężkim sprzętem. Pomnik nie jest osłonięty kopułą ochronną jak to ma miejsce w Tokio.

Zwiad jak dotąd (od włączenia się portalu mijają 3 miesiące) nie natrafił na żadne istoty inteligentne czy ślady ich bytności, teren jest górzysty, a fauna i flora bardzo bogata. W raportach wspomniane było dostrzeżenie przez lornetkę wywerna latającego na skraju widoczności, jak również dwa przypadki napotkania jednorożca.

Niestety eksploracja terenu nie posuwa się za szybko ponieważ w świecie za Wrotami działanie wszelkiej elektroniki jest jedną wielką loterią przez co wiele dronów zostało straconych bezpowrotnie, tablety potrafią wyłączyć się na amen, cyfrowe aparaty stracić wszystkie zapisane dane. Dlatego też mapowanie terenu musi odbywać się w tradycyjny sposób z kartką, linijką i ołówkiem jeśli nie chce się stracić uzyskanych danych.

Informacje o naborze do projektu “GATE - Paris” BG mogli dostać z plakatów na uczelni, bibliotekach, jak również na internetowej stronie głównej Legii Cudzoziemskiej.

Nie udało się ustalić czy Wrota - Paryż przenoszą do tego samego świata co Wrota - Tokio z uwagi na występujące zakłócenia, które uniemożliwiają sprawne korzystanie ze sprzętu elektronicznego.


Baza #1 - widoczek z obozowiska, autor Émilien Charpentier


KARTA postaci

Przygodę będę prowadzić w formie pełnego storytellingu, bez mechaniki

Imię i nazwisko:
Avatar: (zdjęcie)
Narodowość:
Zawód: (np. żołnierz legii cudzoziemskiej, który dostał rozkaz i nie miał nic do gadania, policjant, który nie czuje się spełniony i chce odmienić swoje życie zostając odkrywcą nowego świata, a może student medycyny, który zafascynowany jest fantastyką i pragnie rozkochać w sobie elfkę… )
Motyw: (czyli to co sprawiło, że postać zdecydowała się przystąpić do programu)
Wiek: (minimum 21 lat, żeby nie było, że nie może pić piwa )
Cechy fizyczne: (od wyglądu poprzez posturę wzrost itp., zdjęcia mile widziane):
Cechy charakteru: (proszę o podanie: mocnych i słabych stron postaci, wymienienie fobii, tego co nie cierpi i jakie ma upodobania, ważne jest też, żeby miała hobby)
Powiązania rodzinne/znajomi: krótko opisać jakie relacje dzieli z poszczególnymi członkami rodziny, przyjaciółmi, czy wrogami - tu nie ma konieczności rozpisywać się, bo akcja będzie i tak działa się po drugiej stronie Wrót.

Historia postaci - jest ważne, żeby zwięźle w niej opisać co i jak bo umiejętności będą determinowane właśnie przez historię.

UWAGA: jeśli ktoś decyduje się grać żołnierzem Legii Cudzoziemskiej to w polach “imię i nazwisko” oraz “narodowość” wpisuje swoje prawdziwe dane, ja po zakończeniu rekrutacji przydzielę dane, które otrzymała postać po przystąpieniu do Legii. Natomiast w polu “motyw” taka osoba wpisuje co myśli o otrzymanym rozkazie który nakłada na nią misję za wrotami. Do Legii należeć mogą tylko mężczyźni. Warto poczytać o tej jednostce bojowej i polecam TEN artykuł, ale wymagam tylko najbardziej podstawowej wiedzy


Rozgrywka

Tempo gry: 7 dni dla graczy, 7 dla MG - tak na początek, później wyjdzie w praniu.

Na razie robię rating PEGI 16, gdoc tylko jeśli będzie to konieczne.

Liczba graczy: 1 do 6

Termin nadsyłania kart postaci: 10.12.2017 (najlepiej w formie PW z linkiem do gdoca, z ustawioną opcją do komentowania co najmniej)

Start sesji: 17.12.2017
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline