Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2017, 15:58   #4
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Dźwięk zaciąganej kuszy utonął w harmiderze jaki się rozpętał. Krasnolud o blond włosach pstryknął małą wajchę przy kuszy zabezpieczając spust i uniósł się wraz ze sporym plecakiem, którego nie zdejmował. Przez te parę ostatnich godzin siedział czuwając, a cały dobytek noszony na plecach oparł o belę siana, aby odciążyć barki. Nie zdejmował tym bardziej ubrania podróżnego i grubej skórzanej kurtki z naszytymi emblematami w stylu krasnoludzkim. Wzrost miał nieprzeciętny na krasnoluda i mógłby nawet uchodzić za niskiego człowieka, gdyby nie typowy dla krasnoludów solidnie rozwinięty korpus i ramiona.

Galnir Galvinson jeszcze parę dni wcześniej wesoło popijał browar wraz ze swoim znajomkiem w Heideck opowiadając jak to wraz z Nieustępliwymi z Karak Angazhar spuścił łomot Pierwszej Warcie z Averheim. Jednak jeszcze tej samej nocy kroczący raźno naprzód świat potknął się na krowim placku, wywinął kozła i wpadł twarzą w tegoż placka.
Martwi powstali z grobów.
Z zazdrości wobec żywych?
Za sprawą czarnoksięstwa?
Któż to mógł wiedzieć?

Teraz Galnir podszedł do jednej z luk w ścianie z desek i wyjrzał przez nią na zewnątrz. Wydał z siebie ciche przekleństwo.

- Otworzę bramę, a wy przepędźcie krowy. Może stratują truposze albo przynajmniej odwrócą ich uwagę, a my pryśniemy. - powiedział szybko zduszonym głosem - Szybko, zaraz tutaj dotrą.

Przełożył kuszę do lewej ręki, a prawą chwycił widły trzymające ze sobą wrota obory.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 09-12-2017 o 16:10.
Stalowy jest offline