Samotnie oparta o filar obory i zmęczona leczeniem rannych i nieprzespanymi nocami elfka Ulliana nagle poczuła, że pora działać... Gwałtownym ruchem ręki odgarnęła długie rudozłote włosy, zza których z pasją wyjrzały zielone oczy. Następnie sprawnie zgarnęła swój dobytek i chwyciła włócznię. Uczyniwszy to zbliżyła się od tyłu do jednej, gotowa lekko dźgnąć ją w zad.
- Trzeba je teraz zagonić przed drzwi! Następnie parę z nich ukłujemy!