Cytat:
Co do luźnego zaczęcia - jestem za. Można zapewne zadać kilka dodatkowych pytań obu oficerom i trochę ich "wymaglować" na temat spodziewanych możliwości sprzętu, ewentualnych zauważonych dziwnych zjawisk atmosferycznych/pogodowych w jego bliskości, czegoś niezwykłego (w końcu agenci są specami od nieznanego, więc trochę atmosfery a'la "X-Files" się przyda) i ewentualnie na co uważać (poza tym, co już powiedzieli) i jak się obchodzić ze znaleziskiem, jeśli już je znajdziemy
|
- No to mamy 1 z 3 głosów za pierwszą turą pod scenę z rekruty. Z pytaniami do oficerów spoko wówczas ja bym pewnie dał odp w tym majstrowanym właśnie poście jako retrospekcję. Ale co do info przełomu się nie spodziewajcie bo właśnie Wasz zespół jest wysłany by zdobyć jakieś pierwsze konrety. A reszta to teoria i spekulacje na tą chwilę
Cytat:
Oczami wyobraźni namalowałem sobie, jak agenci zajeżdżają na nabrzeże czarnym, nieoznakowanym samochodem, pod osłoną ciemności wchodzą z bagażem osobistym na pokład niszczyciela (w opisie miałbym miejsce na kilka szczegółów uplastyczniających całą scenkę), a potem na "ściśle tajnym" spotkaniu w mesie kapitańskiej klarują komandorowi Vianowi całą przykrywkę (bez zdradzania prawdziwego celu misji). Kpt. Wainwright mógłby użyć swoich wpływów w SIS i postarać się o papiery polecające, które przekonają dowódcę flotylli do daleko idącej współpracy - wystarczy, że wspomni "C", że jest szansa na przechwycenie działającej Enigmy+książki kodów (które nawet mógłby faktycznie przejąć i przekazać SIS po zakończeniu misji, co dodatkowo uwiarygodni całą przykrywkę w oczach kmdra Viana) - jedyne, czego potrzebuje, to glejt, że działa "z osobistego rozkazu Jej Królewskiej Mości" i udzielenie mu wszelkiej pomocy jest "powinnością każdego poddanego Korony Brytyjskiej". To nam zapewni autonomię, jakiej będziemy potrzebowali. Co MG i współgracze na to?
|
- Komador byłby poinformowany przed waszym przybyciem o myszyn, że ma was zabrać i dostarczyć do Altmarka. Więc jakbyście się zjawili na pokładzie chodziłoby o zidentyfikowanie się, przepustki itd, że chodzi właśnie o waszą trójkę.
- Z podszywaniem się pod wywiad i zdobycie enigmy jest ok. Coś takiego pewnie komandor dostał w rozkazie z centrali.
- Współpraca między marynarką a wywiadem to rzecz dialogowa. Płyniecie na okrętach RN więc tam dowodzi kapitan i RN. Komandor zarządza całą operacją np. czy, kiedy, jak płyniecie pod Altmarka czy odpływacie. I pod tym kątem zostaje się dogadać z komandorem bo rozkazywać nie jesteście mu w stanie.
- Możecie poprosić o jakąś eskortę. Bo jest was trójka no i raczej speców niż żołnierzy. Wtedy jak się uda taka eskorta będzie się trzymać przy was. Ale znowu reszta załogi podpada pod komandora i jego rozkazy. A on/oni mają odbić jeńców i to jest ich zadanie.
- Autonomia jest możliwa pod względem poruszania się po niszczycielu czy gdy uda sę abrodaż po Altmarku. Plus eskorta jeśli sobie załatwicie. Ale macie rozdzielność zadan Agencji (zdobyć maszynę) a marynarki (odbić jeńców). Marynarka nie przeszkadza Agencji zdobyć maszyny a Agencja nie przeszkadza marynarce odbić jeńćów.
- Wszelkie papiery polecające są w porządku ale to dalej jest dobra wola komandora o ilości i jakości ewentualnej pomocy. Czyli jak się dogadacie na miejscu. A jakby co miejcie na uwadze, że komandor odpowiada przed swoimi szefami za odbicie jeńców a nie za zdobycie maszyny. A wy przed swoimi za dobycie maszyny. Zasoby marynarzy przeznaczonych do abordażu są ograniczone. Każdy marynarz przeznaczony do jednego z tych zadań nie może brać udziału w drugim.
- Zwykłą enigmę jest zdobyć ciężko. Do tej pory o ile kojarzę dane historyczne to chyba nie udało się zdobyć żadnej. Przy zagrożeniu, że jednostka niemiecka może zostać przechwycona czy zatopiona Niemcy topią czy inaczej niszczą enigmę i książkę kodów. Trzeba więc działać szybko by ubiec Niemców. Nie ma co oczekiwać, że z tak tajnym projektem jaki chcecie przechwycić będzie inaczej.
- Cała akcja będzie pod presją czasu by incydent trwał jak najkrócej i jak najprędzej odpłynąć na wody międzynarodowe i wrócić na Wyspy.