Witajcie!
Od paru dni mocno zastanawiam się nad poprowadzeniem sesji na mechanice Pathfindera, która najwcześniej miałaby się odbyć w styczniu, ale muszę do tego czasu zrobił małe rozeznanie w terenie i zobaczyć, czy na forum jest jeszcze popyt na moje pomysły. Niezależnie jednak od wyników sondy nie jest powiedzianym, że zdecyduję się na jej prowadzenie, bo różnie w życiu bywa, a i ja zmienny jestem, także szczególnie wielkich nadziei radziłbym sobie nie robić, tak na wszelki wypadek. A skoro wstęp mam już za sobą, to mogę przejść do rzeczy…
Cytat:
| Inner Sanctum zostało przygotowane z myślą o 3-4 postaciach pierwszo-poziomowych. Gracze wcielają się w członków skrytego bractwa łowców potworów, którym przewodzi samozwańczy baron Delphos del Hasera. Scenariusz zakłada początek w Lastwall, w jednej z przygranicznych prowincji, na straży której stoi Twierdza Wron. Od chwili założenia Zakonu Białego Płomienia, wokół jego siedziby powstało wiele mniejszych wiosek, a nawet kilka mało znaczących miasteczek, założonych przez uchodźców z sąsiednich prowincji oraz królestw, dla których Twierdza Wron stała się schronieniem przed przetaczającymi się przez Lastwall watahami orków z Twierdzy Belkzen oraz hordami nieumarłych z Ustalav. Jednakże pomimo obecności nieugiętego Zakonu Białego Płomienia, w okolicznych lasach wciąż grasują krwiożercze potwory, bandyci napadają na podróżnych, a w sercu pogrążonej w chaosie prowincji powoli rodzi się spisek mający na celu obalić dotychczasowy porządek. W sam środek tego chaosu trafiają bohaterowie graczy, których głównym zadaniem jest, jak na członków Zakonu Białego Płomienia przystało, stać na straży cywilizacji i walczyć o jej przetrwanie w tym niegościnnym miejscu. |
Powyższy fragment pochodzi z napisanego przeze mnie scenariusza, który miał wziąć udział w konkursie, jednakże do tego nie doszło - najzwyczajniej w świecie nie ukończyłem go przed terminem oddania prac z powodu zawirowań życiowych. Od tamtego czasu kilka rzeczy chciałbym poprawić i lepiej dopasować do rozgrywki na forum. Mianowicie będę liczył na przyjęcie
4-6 graczy, a może nawet więcej, jeśli nadesłane karty postaci mnie zaciekawią. Poziomy też będą wyższe niż początkowo zakładałem (planuję coś w okolicach
4-7 poziomu, aby gracze mogli lepiej dopasować mechanikę do wyobrażeń swojego łowcy potworów). Prawdę mówiąc kiedyś już tę sesję prowadziłem, ale przy stole i na wyższym niż zakładał scenariusz poziomach (konkursowym ograniczeniem był właśnie pierwszy poziom), dlatego ponowne przerobienie przygody nie jest dla mnie jakimś szczególnym wyzwaniem, zwłaszcza, że będę mieć dzięki temu szerszą gamę potworów i wyzwań do przebierania.
O czym zatem jest ta sesja? W jakim świecie jest ona osadzona?
We wstępie czytamy, że wcielimy się w postacie szeroko pojętych łowców potworów (jakiś szczególnych ograniczeń w doborze klas czy ras nie będzie, ale lepiej nie sięgać po opcje typowe dla pacyfistów). Zakon Białego Płomienia ze swoją
Twierdzą Wron był przeze mnie trochę inspirowany Wiedźminem, trochę templariuszami oraz innymi zakonami rycerskimi. Bliżej im właśnie do rycerzy, chociaż z całą pewnością kwestia honoru oraz etykiety nie ma tu wiele do gadania (niektórzy z nich to bezlitośni mordercy, bardzo skuteczni w swoim fachu), ale sama siedziba jest mocno inspirowana Kaer Morhen z Wiedźmina.
Sesja osadzona jest w
Lastwall, jednej z ważniejszych nacji Golarionu - świata, który stał się oficjalnym settingiem Pathfindera. Jest to osobliwa kraina, będąca pograniczem, a zarazem mekką dla wszelkiej maści rycerstwa i jak możemy przeczytać w zamieszonym na Wiki opisie, powstała ona wskutek wielkiej krucjaty odbytej przed wieloma wiekami, która miała powstrzymać potężnego lisza Tor-Baphona. Rycerstwo pokonało go (a właściwie jego armię), ale nie byli w stanie go ostatecznie zgładzić. Dokonał tego dopiero bóg Aroden, jednakże potężny lisz potrafił oszukać nawet śmierć z ręki samego boga. Zapadła więc decyzja o jego uwięzieniu, ale więzienia tak przebiegłej istoty nie można było zostawić bez czujnej opieki. Postanowiono więc, że członkowie Lśniącej Krucjaty osiądą w tej krainie i aż po kres czasów będą strzegli Tor-Baphona… I tak właśnie powstał Lastwall; początkowo jako prowincja Taldoru, a później odzyskał niepodległość i stał się osobną nacją.
Niestety wraz z biegiem lat w regionie pojawiły się nowe zagrożenia. Z zachodu urosły w siłę orkowie z Belkzen, którzy już dwukrotnie przesunęli linię frontu na niekorzyść mieszkańców Lastwall, a z północy nadeszły upiorne hordy z Ustalav i w rezultacie dziś wszystkie granice królestwa spowijają ognie wojny. Bestie i bandyci grasują bezkarnie po lasach, mordując i rabując bezbronnych ludzi, zaś uchodźcy tłumnie nadciągający ze wszystkich stron, szukają schronienia w pobliżu tak znaczących zamków jak Twierdza Wron, bądź też uciekają dalej na południe, aby wsiąść na statek i szukać szczęścia gdzie indziej. Zakon Białego Płomienia raz jeszcze będzie mieć ręce pełne roboty, lecz tym razem ważą się losy nie tylko owej wiekowej organizacji, ale także całego królestwa.
Sesja jednak nie zaczyna się z przytupem na jaki wskazywałby scenariusz. Ot, zwykłe, rutynowe zlecenie, a przynajmniej tak się początkowo wydaje bohaterom, którzy niedługo po tym zostają rzuceni w prawdziwy wir wydarzeń. Sesja będzie zawierać elementy detektywistyczne, elementy grozy i na pewno nie zabraknie wielu emocjonujących starć. Prowadzić mam zamiar głównie w trybie postowym, ale powstanie też dok jako narzędzie pomocnicze dla graczy, aby można było lepiej “dograć” poszczególne sceny. Nie jest to kampania, ale też jakąś szczególnie krótką sesją również nie będzie. Więc jak? Znajdą się zainteresowani?