Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2017, 15:41   #7
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Sithowie nie muszą okazać się lepszymi, nadal mogą być źli, ale z perspektywy uciskanych przez wieki zakonów, rosnący w siłę Sithowie są sposobem na wyjście z cienia. W czasach Mrocznego Widma i Wojen Klonów nikt nie zdawał sobie z tego sprawy z planów Darth Sideusa, a zniszczenie Zakonu Jedi było priorytetem.
Wyobraź sobie, że Zakon przychodzi i zabiera uzdolnione dzieci pozbawiając się rodziców, przywiązania i miłości. Szkoli w byciu bezwzględnym wykonawcą woli Rady i (pośrednio) Senatu. Do tego pacyfikuje wszystkich czułych na Moc, którym udało się "uchować" z łapanki. W takich realiach, mrocznych, szarych, brudnych, bez prostego podziału na to co czarne i to co białe, bez naiwnych scen rodem z Ostatniego Jedi. W takie SW bym z chęcią zagrał.

[media]https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2017/12/c81fe68d4dbec242247a279691100ad3.jpg[/media]
 
psionik jest offline