Czas akcji: Ballada o Mary Sue i jej Białych Rycerzach (znaczy: najnowsza trylogia). Rodzaj drużyny: żołnierze Rodzaj gry: walka o przetrwanie. Zarys fabuły:
Ostatnimi czasy działy się bardzo dziwne rzeczy. Najpierw obalono Imperium i pojawiły się plotki, że za wszystkim stali Sithowie. Sithowie? Jacy Sithowi? Nikt wam nigdy nie mówił o żadnych Sithach. Była mowa o Jedi, takim zakonie pałętającym się w czasach Starej Republiki, którego członkowie byli ponad prawem, zabijali kogo chcieli, kradli samochody i porywali dzieci. Ale Sith? To pewnie jacyś Jedi. W każdym razie Imperator zginął. Tyle, że wcale nie powstała Nowa Republika, a po prostu Rebelianci przejęli kilka planet i siłą próbowali wymusić posłuszeństwo wobec planet niegdyś będących częścią Starej Republiki i Imperium. Kto się sprzeciwiał ten był zaraz obwołany jakimiś dziwacznymi obelgami wśród których były i takie odwołujące się do mocy "Słudzy Mrocznej Strony Mocy". Propaganda szła pełną parą, aż wasze planety zjednoczyły się, żeby przeciwstawić się tzw Rebeliantów. W sumie to teraz wy byliście Rebeliantami, a tamci złą władzą, ale jako zakłamane sukinsyny tamci utrzymywali, że to oni są Rebelią jakby to był znak towarowy. Rebelią wobec Rebelii. Wasze przywództwo w końcu machnęło na to ręką i nazwaliście się Nowy Porządek. Nazwa przypadła do gustu wszystkim - było nawet referendum i na wszystkich planetach nazwa ta zyskała poparcie (z wyjątkiem Zygrat, ale chrzanić ich - mają tam schizofreniczny umysł roju, który był za, a nawet przeciw). Nowy Porządek jak sama nazwa wskazuje miał porządek, a Rebelia nie, więc bardzo szybko zbudowaliście olbrzymią armię galaktyczną. Już mieliście pokonać Rebelię i zaprowadzić... no... nowy porządek, gdy nastąpił zamach terrorystyczny, a niedługo później jeden z waszych przywódców Darth Vader (no, w sumie to chyba nie był Darth Vader, ale wyglądał jak on, nawet były fotografie...) zdradził i okazał się być komunistycznym agentem. Darth Vader zamordował wierchuszkę Nowego Porządku i przebrzydli rebelianci dostali wiatru w żagle. Oczywiście Nowy Porządek nie przegra tego, bo komunizm sam siebie zniszczy, ale. Jest jedno duże ALE. Przez zamieszanie związane ze zdradą Dartha Vadera zapomniano o was, a właśnie przeprowadziliście akcję sabotażową na planecie Rebelii (wysadziliście w powietrze największą tamę- elektrownię wodną, woda zniszczyła miasta, w których było ze trzydzieści milionów osób, w większości komunistów; jakby tama nie była zniszczona to zakłady produkcyjne już tworzyły wunderwaffe zdolne zniszczyć wasze planety, na których żyje w sumie kilkadziesiąt miliardów osób) i potrzebujecie szybko uciec w kosmos! Wygląda na to, że samodzielnie musicie znaleźć jakąś kosmiczną krypę.
Sesja wojenna na kanwie końcówki Komandosów z Nawarony w połączeniu z wysoką technologią opery kosmicznej Gwiezdnych Wojen w połączeniu z latami 30. w Związku Radzieckim. Po drodze można natknąć się na gułagi, mroczne widma, nowe nadzieje, zboczonych i sadystycznych członków rebelii (z legitymacjami partyjnymi) i ich ochronę, wygłodniałych tubylców, uchodźców ze zniszczonych miast, podejrzanych użytkowników M.O.cy i prawdziwe, kosmiczne okazje!
Ostatnio edytowane przez Anonim : 26-12-2017 o 18:48.
|