Silver nie wiedział na arenie nikogo, lud to były drzewa a człowiek to był dzik którego miał upolować. Wyobrażając to sobie wprowadził się w swoje naturalne środowisko i dodał tym samym pewność siebie. Zaczął okrążać przeciwnika i próbował ominąć atak a potem rzucić w nogi wroga rzucił sztyletami a rapierem doprowadzić przeciwnika to płaczu. Jego zielone oczy nie wiedziały nic poza tym co sobie wyobraził to było dość dziwne ale dawały mu niewiarygodnej pewności siebie i zwinności. Jeśli by nie udało mu się ominąć ataku wyleczył by się i poraził przeciwnika a chwile którą by zyskał wykorzystał do wykonania swojego wcześniejszego planu.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |