Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2018, 21:45   #361
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Mały kwiatek z sesji na LI, DnD 3.5 u Sayane.

Drużyna (level 5) bije się z młodym smokiem, "frontowi" walczący dość porządnie oberwali, ale smok też trochę. W końcu gad ciężko rani drużynową barbarzynkę i robi "taktyczny odwrót" czyli wzbija się w powietrze i odlatuje.

Umierająca wojowniczka, wściekła że przyjdzie jej opuścić ten padół łez bez zwycięstwa, ciska w ostatniej, rozpaczliwej próbie w oddalający się skrzydlaty kształt... swoim dwuręcznym mieczem. Który - zgodnie z mechaniką - do ciskania średnio się nadaje.

I trafia.

Krytyka

I to podwójnego.

Sama rzucająca tego nie widziała, zasłabła od ran.

Smok daleko nie poleciał i choć ten rzut go nie zabił, to wystarczyło, żeby osłabić go na tyle, żeby drużyna go doścignęła i w końcu utłukła.

Barbarzynka przeżyła a o historii przypomniałam sobie dlatego, że w tej samej sesji właśnie było bardzo podobne spotkanie z ogrem - kobita skoczyła na niego sama i po intensywnej wymianie ciosów, kiedy już ledwo trzymała się na nogach, wyturlała jako ostatni cios krytyka... efekt? Zabicie ogra w pojedynkę przez dekapitację, kiedy zostało jej mniej niż 5% życia...

Takie dramatyczne zakończenia zaczynają chyba jej wchodzić w nawyk
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 12-01-2018 o 21:53.
Autumm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem