Santiago słyszał o poszukiwaniach, których stali się celem. Sigmaryci przypisali im morderstwo kapłana i uczynili z nich zbiegów, których mógł schwytać lub zabić dowolny przedstawiciel władz. Nie wiedział, jak dokładne opisy zostały puszczone w obieg, ale postanowił milczeć, niż zwracać na siebie uwagę estaalijskim akcentem. Wątpił w tak wielką nieudolność heretyków, którzy przeoczyliby ten fakt poświęcając tak wiele sił i środków na pozbycie się ich wszystkich.
Z podobnych powodów trzymał się z dala od wojaka na usługach miejscowego władyki. Jednak to zadanie wymagało pozostawania w pobliżu i trzymania wspomnianego żołnierza na oku - jakże inaczej miałby go unikać, skoro nie wiedziałby, gdzie ten właśnie zmierza?
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |