Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2018, 22:02   #16
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Nim plan Berwina mógł zostać wprowadzony w życie, przyszła ofiara machinacji przepatrywacza zaczęła działać. Ośmielony alkoholem mężczyzna najpierw nieco poturbował jakiegoś chłopka, który zupełnie przypadkowo go potrącił. Nikt nie stanął w obronie napadniętego, a ci co chcieli, zostali powstrzymani. Wskazywało to, że większość wiedziała z kim ma do czynienia i czego po owym człowieku można się spodziewać.

Leonard, bo tak ów człowiek barona miał na imię, jak poinformował Elmera kmieć z Willhams, wypił jeszcze jedno piwo i chwiejnym krokiem zaczął przedzierać się przez tłumek zgromadzony wokół kramów. Przychodziło mu to z łatwością, bo poprzedzała go opinia raptusa skorego do bitki. Gdy już wydostał się na wolną przestrzeń, porozglądał się nieco i podszedł do przechodzącej przez plac stirgańskiej dziewczyny. Nazywała się Beatriz i była młodszą córką Salvadore. Coś do niej powiedział i chciał złapać za rękę, ale dziewczyna odsunęła się i uciekła. Leonard poczłapał dalej, na skraj obozowiska, gdzie przez moment stał i wpatrywał sie w nieodległy zagajnik. To tam Stirganie urządzili sobie toaletę. Mężczyzna przeskoczył przez płot i szybkim krokiem ruszył w stronę drzew.
 
xeper jest offline